W czwartek w samo południe prezydent Andrzej Duda podsumował przebieg konsultacji z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. We wtorek Andrzej Duda rozmawiał z politykami PiS i KO, a w środę - z politykami Trzeciej Drogi, Lewicy i Konfederacji. Jak przekazała Grażyna Ignaczak-Bandych w rozmowie z TVP INFO: - Na spotkaniach były poruszane wszystkie, istotne z punktu widzenia prezydenta, tematy i myślę, że mógł wyrobić sobie na ich podstawie opinię - przyznała szefowa KPRP. Podkreśliła, że rozmowy te były "bardzo dobre i budujące". W czwartek rano szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerk pytany w RMF Fm, czy prezydent Andrzej Duda ujawni, komu powierzy misję tworzenia rządu odpowiedział: - Dziś nie poznamy nazwiska przyszłego premiera - i podkreślił, że w czasie czwartkowego oświadczenia prezydent jedynie podsumuje konsultacje.
Kiedy więc prezydent przedstawi nazwisko nowego premiera? - Na pewno w konstytucyjnym terminie. Każdemu wczoraj i przedwczoraj mówił dwie rzeczy: że te konsultacje są na poważnie, że nie zawracałby głowy formacjom politycznym, żeby tu przychodzili, gdyby podjął już wcześniej decyzję, a po drugie: że nie dzieje się nic takiego, żeby skracać kadencję - uciął wszelkie spekulacje Mastalerek.
*** AKTUALIZACJA
Prezydent podziękował wszystkim, którzy brali udział w konsultacjach: - Nie zawiodłem się, wszyscy podeszli do tego odpowiedzialnie. Rozmowy były dobre i merytoryczne. Andrzej Duda przyznał, że zaprosił do rozmów wszystkich przedstawicieli, by każdy się wypowiedział, a on sam poznał sytuację. Wyjaśnił, że są dwie grupy, które twierdzą, że mogą stworzyć rząd: jedna grupa to PiS, druga to KO, Lewica i Trzecia Droga. - Mamy dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera.
Chodzi o Mateusza Morawieckiego, to kandydata PiS oraz o Donalda Tuska: kandydata KO, Trzeciej Drogi oraz Lewicy. - To sytuacja nowa, w naszych standardach demokratycznych. Jak dodał musi to teraz rozważyć, a jest to najpoważniejsze zadanie, jakie przed nim teraz stoi. Prezydent dodał, że nie widzi powodu, by skracać konstytucyjną kadencję. - Terminem, który zaplanowałem jako nowa kadencja Sejmu to 13 listopada. Na to się proszę przygotować. Taka jest decyzja - przekazał Andrzej Duda.
- Zapewniłem, że konstytucyjne terminy i normy w zakresie postępowania, zostaną zachowane - powiedział prezydent.