Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w piątek rano o pojawieniu się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej. "W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" - czytamy w komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów sił Zbrojnych opublikowanym na portalu X w piątek przed godz. 11.
Polskie władze zostały postawione na równe nogi. O godzinie 12 Donald Tusk spotkał się z szefami służb specjalnych oraz z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Z kolei o godzinie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się spotkanie z prezydenta Andrzeja Dudy, szefem MON oraz przedstawicielami wojska. Kancelaria Prezydenta poinformowała również, że głowa państwa rozmawiała telefonicznie z ministrem obrony narodowej.
– Wszystko wskazuje na to, że rakieta rosyjska wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną, była przez nas śledzona radarowo, opuściła również tę przestrzeń, mamy na to potwierdzenie radarowe narodowe i sojusznicze, z drugiej strony to jest tylko technika, pochodzimy do niej z dystansem, dlatego postanowiliśmy to zweryfikować na ziemi, dlatego skierowaliśmy grupy, który mają zweryfikować stwierdzony tor lotu pocisku, czy aby nie doszło do jakiejś pomyłki od strony technicznej - stwierdził generał Wiesław Kukuła.
W trakcie nocnych i porannych ataków na Ukrainę Rosja wykorzystała 158 środków rażenia powietrznego: rakiety różnego typu oraz drony uderzeniowe; 114 wrogich celów zostało zniszczonych – poinformował w piątek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny.