Polityczna burza wokół immunitetu Obajtka
Wniosek o uchylenie immunitetu Daniela Obajtka wpłynął do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli z inicjatywy Prokuratora Generalnego. Według śledczych, Obajtek miał dopuścić się nadużyć związanych z wykorzystaniem środków PKN Orlen, które mogły zostać przeznaczone na inwigilację polityków opozycji.
Umorzenie śledztwa i zniszczone dowody! Kulisy afery Brejzy
Choć szczegóły zarzutów nie zostały w pełni ujawnione, prokuratura wskazuje na poważne nieprawidłowości w czasie pełnienia przez Obajtka funkcji prezesa spółki. „To działania mające odwrócić uwagę od bieżących problemów rządu” – ocenił Obajtek w jednym z publicznych wystąpień, nazywając wniosek elementem „politycznego spektaklu”.
„To jest kultura biznesu”
Podczas konferencji prasowej Obajtek odniósł się również do kwestii wydatków związanych z działalnością Michała Roga, byłego członka zarządu Orlenu, odpowiedzialnego za handel międzynarodowy. W obliczu krytyki bronił zasadności tych wydatków, określając je jako zgodne z międzynarodowymi standardami.
„Pan Michał Róg przez sześć lat pełnienia swojej funkcji współpracował z ponad 100 krajami, odbywał średnio trzy wizyty międzynarodowe miesięcznie. Spotkania, kolacje, lunch – to wszystko jest normalne w kulturze biznesu” – tłumaczył Obajtek.
Dodał, że koszty te, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się wysokie, były proporcjonalne do skali działalności spółki. „Firma, która generowała 400 miliardów złotych przychodów i zarobiła 90 miliardów, musi inwestować w kontakty. Biznes to są kontakty ludzkie, a te koszty, 4,5 tysiąca złotych miesięcznie, to nie jest coś, co można podważać” – zaznaczył.
„Wyciąganie takich spraw to śmieszność”
Obajtek ostro skrytykował tych, którzy próbują podważyć zasadność wydatków ponoszonych przez członków zarządu. „Wyciąganie wydatków członka zarządu, który pracował na wszystkich rynkach praktycznie świata, i robienie z tego afery, naraża tylko na śmieszność i tanią propagandę” – mówił z oburzeniem.
„Nie łaził na nogach”
Były prezes Orlenu z ironią odniósł się także do krytyki dotyczącej kosztów podróży Michała Roga. „Trudno, żeby ktoś łaził na nogach, skoro reprezentował Orlen na rynkach międzynarodowych” – zauważył.
Obajtek podkreślił, że międzynarodowe kontakty wymagają nakładów finansowych, ale przynoszą wymierne korzyści. „Biznes to nie tylko liczby, ale przede wszystkim relacje z ludźmi. Wydatki te umożliwiały rozwój współpracy z kontrahentami w ponad 100 krajach” – wyjaśnił.
„Loty po cygara to nie moja prezesura”
W mocnych słowach przypomniał, że w czasie jego prezesury Orlen działał transparentnie. „W czasach mojej prezesury czegoś takiego, jak loty po cygara, nie było. Proszę się zapytać innych osób, za co mają prowadzone postępowania i jakie decyzje podejmowano w ich czasach” – mówił Obajtek.
Procedura uchylenia immunitetu
Aby prokuratura mogła postawić Danielowi Obajtkowi zarzuty, konieczne jest uchylenie jego immunitetu przez Parlament Europejski. Decyzję w tej sprawie podejmują odpowiednie komisje PE, a finalnie odbywa się głosowanie.
Jeśli PE wyrazi zgodę, Obajtek może zostać formalnie przesłuchany w związku z zarzutami. Do tej pory były prezes PKN Orlen stanowczo zaprzeczał wszelkim oskarżeniom, wskazując, że jego działania były zgodne z prawem i interesem spółki.
Były prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek, znalazł się w centrum kolejnych kontrowersji. Jak poinformował zespół prasowy płockiego koncernu, Orlen złożył pozwy cywilne przeciwko Obajtkowi i Michałowi Rogowi, byłemu członkowi zarządu odpowiedzialnemu za handel międzynarodowy. Zarzuty dotyczą wydatkowania środków spółki na cele prywatne, w tym luksusowe hotele, restauracje i przedmioty.
Wydatki prywatne na koszt spółki
Zgromadzone przez Orlen materiały wskazują na liczne nieprawidłowości. – „Daniel Obajtek na koszt Orlen wielokrotnie spędzał wakacje w luksusowym hotelu w Łebie, korzystał z zabiegów medycyny estetycznej, czy kupował kieliszki i inne luksusowe przedmioty. Na ten cel przeznaczył niemal 160 tys. zł” – podał zespół prasowy koncernu.
Łączna kwota wydatków Daniela Obajtka, które zdaniem Orlenu nie miały związku z pełnioną przez niego funkcją, wynosi ponad 600 tys. zł. Wśród tych kosztów znalazły się również jednorazowe wizyty w restauracjach, które sięgały nawet 5 tys. zł, oraz zakupy w sklepach z cygarami na kwoty przekraczające 11 tys. zł za jedną transakcję.
Poniżej galeria zdjęć Mateusza Morawieckiego, gdy zrobił sobie "przerwę na Orlenie" w zeszłym roku. Zapraszamy!