Zarzuty, które nie wytrzymały próby czasu
Śledztwo rozpoczęło się w 2017 roku, a Ryszardowi Brejzie zarzucono przekroczenie uprawnień jako prezydentowi Inowrocławia. Według prokuratury, miał on utworzyć wydział w urzędzie miasta, który rzekomo służył promocji jego osoby i syna za publiczne pieniądze. Dochodzenie obejmowało również wątki dotyczące korupcji w magistracie i finansowania kampanii wyborczej w 2019 roku.
Jednak 23 grudnia 2024 roku prokuratura uznała, że żaden z zarzucanych czynów nie nosi znamion przestępstwa. Decyzja ta, choć na pierwszy rzut oka kończy sprawę, wcale nie zamyka całej afery, a wręcz otwiera nowe pytania o rzetelność postępowania.
Pegasus i polityczne tło sprawy
Największe kontrowersje dotyczą użycia oprogramowania szpiegującego Pegasus wobec Krzysztofa Brejzy, syna senatora. Prokuratura Regionalna w Gdańsku, przeprowadzając audyt, wskazała na poważne nadużycia w śledztwie. Stwierdzono, że nadzór nad sprawą był prowadzony w sposób opresyjny, a decyzje dotyczące zarzutów i kontroli operacyjnych mogły być motywowane politycznie.
Audytorzy ujawnili także zniszczenie kluczowych dowodów – płyty CD z danymi pozyskanymi podczas działań operacyjnych. Ten fakt, zdaniem ekspertów, może wskazywać na próbę tuszowania nieprawidłowości.
„Toksyczne podziały”: Jarosław Kurski o Kaczyńskim i spuściźnie Dmowskiego
Polityczne echo sprawy
Nie można pominąć, że sprawa toczyła się w gorącym okresie politycznym. Wniosek o uchylenie immunitetu Krzysztofowi Brejzie został złożony tuż przed wyborami w 2023 roku. Dla wielu obserwatorów stało się to dowodem na instrumentalne wykorzystanie wymiaru sprawiedliwości do osłabienia opozycji.
Nie tylko Brejzowie
Audyt wykazał, że odpowiedzialność za nadużycia może spoczywać na byłej Prokurator Regionalnej w Gdańsku, Teresie Rutkowskiej-Szmydyńskiej. Zarzuca się jej, że kierowała śledztwo w określonym politycznym kierunku, co miało służyć jej własnym interesom zawodowym.
Materiały w tej sprawie zostały przekazane do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, a postępowanie dyscyplinarne prowadzi zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego.
Co dalej?
Choć śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie zostało umorzone, sprawa pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Czy w Polsce wymiar sprawiedliwości jest rzeczywiście niezależny? Czy nadużycia w sprawie Brejzów to jednostkowy przypadek, czy szerszy problem systemowy?
Jedno jest pewne – decyzja prokuratury nie kończy tej historii. W tle pozostaje cień Pegasusa, politycznych manipulacji i walki o rzetelność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Czas pokaże, czy sprawiedliwość rzeczywiście zatriumfuje, czy jedynie odsunięto trudne pytania na później.
Poniżej galeria zdjęć: Dorota Brejza przed komisją śledczą. Zapraszamy!