Opinie Pluzanski SG

i

Autor: SE

Pietrzak – kat Wybrzeża. Tadeusz Płużański o zapomnianym zbrodniarzu komunistycznym. „Na sobotę słów kilka”

2021-12-11 5:30

Stan wojenny, który wprowadzono niemal 40 lat temu, to niejedne mroczne wydarzenie, które w czasach komunistycznych wydarzyło się w grudniu. Publicysta „Super Expressu” Tadeusz Płużański przypomina o masakrze Wybrzeża w grudniu 1970 r. i jednym z jego architektów – Tadeuszu Pietrzaku.

Pamiętamy o nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., kiedy ekipa przestępców z hersztem bandy Wojciechem Jaruzelskim na czele wypowiedziała wojnę narodowi. Zginęło przynajmniej 100 Polaków. Ale nie możemy zapomnieć też o 12 grudnia 1970 r., w propagandzie czerwonych przestępców przedstawianym jako początek „wydarzeń grudniowych”. Naprawdę była to masakra Polaków, przede wszystkim robotników. W starciach z milicją i wojskiem śmierć poniosły co najmniej 44 osoby, ponad tysiąc sto zostało rannych, blisko trzy tysiące aresztowano.

Rozkaz użycia broni palnej przeciwko demonstrującym wydała wierchuszka PZPR. Obok Władysława Gomułki, Mariana Spychalskiego, Józefa Cyrankiewicza, Wojciecha Jaruzelskiego był m.in. Tadeusz Pietrzak.

Pietrzak to komunistyczny generał, komendant wojewódzki MO w Poznaniu w czerwcu 1956 r., później zastępca szefa zbrodniczej Informacji Wojskowej, w latach 1968-1978 wiceminister spraw wewnętrznych (nadzorował przestępczy Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego). Swoją czerwoną karierę rozpoczął od innego strzelania. Najpierw w GL/AL, a we wrześniu 1946 r. w okolicach Starego Grodkowa i Barutu na Śląsku Opolskim osobiście zabijał żołnierzy kpt. Henryka Flamego, ps. „Bartek”. Operacja „Lawina” była największym – po Obławie Augustowskiej - masowym mordem UB i NKWD na polskim podziemiu niepodległościowym.

W latach 80-tych Pietrzak szefował Polskiemu Związkowi Łowieckiemu. W ramach Międzynarodowej Rady Łowieckiej był wiceprezesem Komisji Ptactwa Migrującego (1973–1990). W związku z tym kolejnym zamiłowaniem, w 2016 r. ukazało się wspomnienie następcy Pietrzaka w Naczelnej Radzie Łowieckiej - Andrzeja Gduli (w latach 80-tych prawa ręka zbrodniarza Kiszczaka, ojciec posła Macieja Gduli): „Tadeusz pełnił w swym życiu wiele eksponowanych funkcji i mógł posługiwać się różnymi tytułami: od ambasadora i ministra po profesora i prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej, jednak wszystkim znany był jako generał. Kiedyś, zapytany przez jednego z myśliwych, jak ma się do niego zwracać, odpowiedział bez namysłu: „Tadeusz”.

Tadeusz Pietrzak zmarł w 2014 r. „Państwowy i wojskowy charakter pogrzebu zostanie przez nas potraktowany jako jednoznaczne opowiedzenie się organizatorów takiej formy pochówku po stronie oprawców żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego" – napisali kombatanci Narodowych Sił Zbrojnych, którzy wcześniej bezskutecznie wnioskowali o degradację Pietrzaka do stopnia szeregowca i odebranie odznaczeń państwowych, w tym Orderu Virtuti Militari. Dzięki Fundacji „Łączka” na pogrzebie nie miał asysty honorowej. Dziś czas na przeniesienie grobu zbrodniarza z Powązek Wojskowych na cmentarz komunalny.

Express Biedrzyckiej - Jan Maria Jackowski: Kaczyński ma konflikt z Bielanem