Katarzyna Piekarska, posłanka PO, niedawno dowiedziała się, że choruje na raka piersi. W rozmowie z WP apeluje, aby pamiętać o badaniach. Sama zawsze robiła je w urodziny i była skrupulatna ze względu na obciążenia genetyczne.
Moja mama i jej dwie siostry zmarły na raka. Ale niestety wyłamałam się z tej zasady przez ostatnie 2,5 roku, kiedy się nie badałam. Na początku była pandemia, to byłam trochę usprawiedliwiona, ale tylko trochę. Później były "ważniejsze sprawy niż jakieś tam badanie" - powiedziała WP.
Jak wspomina, na badanie, podczas którego dowiedziała się o raku poszła jednak przypadkiem. -30 maja - bo tę datę zapamiętam na zawsze - szłam do szkoły na spotkanie, a pod tą szkołą stał mammobus. Pomyślałam sobie wtedy, że skoro już stoi, to wejdę i się zbadam - mówi. Jak dodaje, kiedy zobaczyła wyniki, ugięły się pod nią nogi.
- W środku była informacja, że w mojej piersi jest niebezpieczny guz, którego trzeba zbadać. Dostałam skierowanie na biopsję i konsultację onkologiczną - mówi.