Szok i niedowierzanie! Tak można podsumować nagranie, na którym słychać wrzaski byłego polityka PiS. Rafał Piasecki przedstawiający się jako kochający mąż i dobry ojciec urządził swojej żonie piekło na ziemi. Kilka tygodni temu kobieta pierwszy raz zdecydowała się opowiedzieć o swoim koszmarze w prasie. Niedawno była też w programie "Pytanie na śniadanie" i opowiadała o tym, jak traktował ją mąż, a w ostatni weekend opublikowała w Internecie nagranie, pochodzące ze stycznia, pełne wrzasków i bluzgów męża. Słychać na nim płacz i piski kobiety, gdy mąż wyzywa ją od najgorszych, wykrzykuje do niej: " ty ch**u je***y jesteś tępym i męczącym chu**m i frajerem. Nienawidzę cię ty debilu skończony". Nazywa ją też "dziw**, każe "wypier***".
Co na opublikowanie nagrania Piasecki? W rozmowie z bydgoszcz.wyborcza.pl adwokat polityka, Piotr Bartecki, mówi: - To wołanie o miłość. Podkreśla, że nagrania są straszne, ale jedynie pod względem językowym: - Nagrania są drastyczne pod względem językowym, ale nie w sensie samego przekazu. I dodaje, że małżeńskie kłótnie zdarzają się każdemu, więc nie ma co wyolbrzymiać sprawy: - Żona mojego klienta dysponuje czterema nagraniami z ostatnich czterech lat. To jedna kłótnia rocznie, co zdarza się w każdym związku. Nie można za to przeprowadzać linczu.