Pegasus. Andrzej Duda na liście podsłuchiwanych?
Jak ustalił portal, z nieoficjalnych informacji wynika, że prezydent Andrzej Duda mógł być jednak podsłuchiwany pośrednio poprzez rozmowę z osobą, która mogła być objęta czynnościami operacyjnymi odpowiednich organów państwa. Interia cytuje anonimowego informatora według którego nikt nie ma pewności, w tym głowa państwa, czy rozmawiając z kimś nie jest równocześnie podsłuchiwany, bo dana osoba jest obiektem zainteresowania służb.
Zobacz: Pegasus. Paweł Kukiz złoży wniosek o powołanie komisji śledczej! Jest porozumienie
Polecany artykuł:
Komentując doniesienia Radia ZET o tym, że sam telefon prezydenta Dudy nie był obiektem inwigilacji, również poprzez system Pegasus, źródła Interii w KPRP odpowiadają: "Byłoby bardzo dziwne, gdyby nasze służby wysyłały wniosek o weryfikację telefonu do Citizen Lab. Nie wiem, skąd pochodzą te informacje".
Na portalu radia ZET, z kolei jest dementi tej informacji, jak informują dziennikarze prezydent Andrzej Duda nie był inwigilowany – zapewnia w rozmowie z Radiem ZET osoba z najbliższego otoczenia głowy państwa. Jak przyznaje, w Kancelarii Prezydenta słyszano o możliwym podsłuchiwaniu Andrzeja Dudy, ale rygory bezpieczeństwa są bardzo duże, a telefony najważniejszych osób w państwie sprawdzane są regularnie i rutynowo. Sprawdzany miał być również telefon jednego z prezydenckich ministrów – na nim także nie było śladów podsłuchiwania - czytamy na stronie radia.
Czytaj także: Spotkanie prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego z Borisem Johnsonem. O czym będą rozmawiać?
Jednocześnie stacja przypomina, że lider Kukiz'15 Paweł Kukiz złożył w czwartek 10 lutego wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji. Pod wnioskiem podpisali się przedstawiciele klubów i kół opozycyjnych. Na wspólnej konferencji zadeklarowali oni, że poprą kandydaturę Kukiza na przewodniczącego komisji.
Polecany artykuł:
Wcześniej o inwigilacji tym systemem informowali urzędnicy NIK. Kierownik wydziału bezpieczeństwa Izby Grzegorz Marczak stwierdził, że istnieją podejrzenia, że zostały zainfekowane „trzy urządzenia z najbliższego otoczenia” prezesa NIK Mariana Banasia. NIK nie może ani jednoznacznie potwierdzić, ani wykluczyć, że urządzenia kontrolerów Izby były faktycznie atakowane Pegasusem. Następnym krokiem ma być weryfikacja konkretnych urządzeń podejrzanych o infekcję. Na razie żadne urządzenia ani dane z urządzeń nie zostały jednak jeszcze przekazane do analizy w Citizen Lab.