"Przed chwilą byłam w Sejmie. Na antresoli, w miejscu dla prasy i w korytarzu głównym na parterze trudny do zniesienia smród" - napisała na Twitterze posłanka. - Tu są pootwierane okna, nikt na nic się nie skarżył. Wydaje się, że pani poseł powiedziała to, żeby nas upokorzyć przed społeczeństwem. Wszystkim osobom, które myślą, że takimi uwagami nas osłabią, chcę powiedzieć, że im bardziej się nas upokarza, tym jesteśmy silniejsi. Nasze życie to ciągła walka, my na co dzień jesteśmy poniżani. Ja już się na to po prostu uodporniłam - mówi nam pani Katarzyna, od 37 dni protestująca w Sejmie.
Jak z tego wpisu tłumaczy się Pawłowicz? - Nie mogę teraz rozmawiać, mam dyżur. Kiedy można do mnie oddzwonić? W ogóle nie będę rozmawiać z wami - rzuciła nam posłanka. - To kwintesencja PiS - pogarda i chamstwo. Jako posłowi jest mi wstyd, że ktoś taki zasiada w parlamencie. Pani Pawłowicz udowodniła kolejny raz, że powinna zniknąć z przestrzeni publicznej. Każdy, kto ma inne zdanie niż PiS, jest traktowany przez nich jako gorszy sort. Ale atakowanie niepełnosprawnych jest poniżej godności człowieka. Oczekuję reakcji ze strony władz klubu PiS - mówi ostro poseł PO Borys Budka (40 l.).
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pawłowicz PRZEGIĘŁA. Chamskie żarty z niepełnosprawnych i Wałęsy