- Baba z wozu, koniom lżej – nie przebiera w słowach na temat posłanki Moniki Pawłowskiej poseł PiS i Suwerennej Polski Jan Kanthak, cytowany przez wp.pl. Dosadnie, choć już bez uciekania do kwiecistych metafor – na ten temat wyraża się Przemysław Czarnek: - Jeśli pani Pawłowska przyjmie mandat, to będzie to mandat nielegalny. Powinna się wstydzić, to niepoważne - czytamy na portalu.
Z kolei, jak podaje portal wp.pl, poseł Zbigniew Kuźmiuk odgraża się: - Marszałek Hołownia w końcu poniesie konsekwencje za swoje działania. Nie jest to w PiS-ie odosobniona opinia. Z partii dochodzą głosy, że Hołownia – pogrzebie swoją karierę przez takie działania. Dla parlamentarzystów PIS oferowanie Pawłowskiej miejsca Kamińskiego było nielegalne, a Sejm działa obecnie – z nadprogramowym posłem w liczbie 461. Ich zdaniem, ustawy przyjęte w ten sposób – mogą w przyszłości nie być traktowane jako legalne.
Na wojnę z prezesem
Monika Pawłowska, decydując się na przyjęcie mandatu po Mariuszu Kamińskim – wprost sprzeciwiła się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który w zamian za odmowę zaproponował jej start w wyborach samorządowych jako „jedynka” do Sejmiku Województwa Lubelskiego. Pawłowska prezesowi jednak odmówiła. Następnie ogłosiła, że pozostanie posłanką niezrzeszoną.
To nie pierwszy raz, gdy Monika Pawłowska nie jest wierna pierwotnym strukturom politycznym. Zanim znalazła się w PiS-ie – była już Lewicy, a po drodze – Porozumieniu Jarosława Gowina. Przed wyborami do Sejmu w 2023 roku była wspierana bezpośrednio przed środowisko samego premiera Mateusza Morawieckiego. Do Sejmu jednak nie udało jej się dostać. Zdobyła jednak tak wiele głosów – że to właśnie jej – w pierwszej kolejności – przypada mandat po Mariuszu Kamińskim.
NIŻEJ ZOBACZYCIE, JAK SIĘ ZMIENIAŁA PAWŁOWSKA