Piękne zdjęcie prezydenckiej pary Francji, umieszczone na Twitterze, doczekało się złośliwego komentarza ze strony posłanki PiS, Krystyny Pawłowicz. Pod fotografią ukradkowego pocałunku pary prezydenckiej, zdjęciem najwyraźniej niepozowanym, naturalnym i w gruncie rzeczy wzruszającym, napisała: „A podobno eksponatów w muzeum nie wolno dotykać”. Tym bezpośrednim nawiązaniem do wieku Brigitte Macron, pierwszej damy Francji, grubo przesadziła. Niby w tle widać obraz, a więc skojarzenie z muzeum jest oczywiste. Ale sam fakt, że polska posłanka uznała za stosowne skomentować tę sytuację w taki sposób, i to publicznie, jest oburzający i przede wszystkim wbrew dobrym obyczajom. Celowo „schowana” przez rodzimą partię posłanka, o której żenujących odzywkach i komentarzach opinia publiczna miała zapomnieć, najwyraźniej wychodzi z cienia. Niestety w swoim stylu.
Pawłowicz o pierwszej damie. Stanowczo przesadziła
2019-02-17
19:02
Miało być dowcipnie, a wyszło jak zwykle, czyli niesmacznie. Znana z niewyparzonego języka posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz, skomentowała zdjęcie całującej się prezydenckiej pary Francji. Mocno przesadziła.