Paweł Wojtunik dostanie jednak ochronę BOR?

2015-12-14 13:11

Po tym, jak Paweł Wojtunik przestał być szefem CBA, stracił również ochronę funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Jednak jak deklaruje szef MSWiA Mariusz Błaszczak, "jeżeli zgłosiłby wniosek w tej sprawie, to zostałby poddany analizie” . Z naszych informacji, z otoczenia byłego szefa CBA, wynika, że Wojtunik nie planuje zgłaszać takiego wniosku.

- Paweł Wojtunik przestał być szefem CBA i stracił prawo do BOR. Jeżeli zgłosiłby wniosek w tej sprawie, to zostałby poddany analizie - powiedział dzisiaj szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Co na to były szef CBA Paweł Wojtunik?  - Najpierw PiS mu odebrał ochronę, a teraz mówi, żeby przyszedł do nich i poprosił. A oni to rozważą. Albo dadzą, albo nie. To niepoważne, co mówi pan Błaszczak. Paweł na pewno nie pójdzie się kajać i prosić o ochronę. Ta ochrona powinna mu się należeć do końca życia. Ale skoro nowy rząd tego nie rozumie, to Wojtunik sobie poradzi sam, bez pomocy ministra Błaszczaka i nowego kierownictwa Biura Ochrony Rządu - mówi nam oficer służb, bliski współpracownik byłego szefa CBA

Przypomnijmy, że Wojtunik złożył rezygnację ze stanowiska w ubiegłym miesiącu. A decyzja o odebraniu mu ochrony wywołała ogromne kontrowersje.

Krytykował ją m.in. Paweł Kukiz. - Uważam zdjęcie ochrony BOR-u Wojtunikowi za skandal. Są granice. Rozumiem jeszcze (chociaż nie do końca) zabranie certyfikatu bezpieczeństwa... Mniej rozumiem już wywalenie na zbity pysk z roboty faceta, który jest wybitnym fachowcem w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej (to jemu zawdzięczamy m.in. zapuszkowanie Burego). Ale pozbawienie ochrony człowieka, który w czasach służby w CBŚ uczestniczył bądź prowadził wiele bardzo poważnych operacji przeciw bandytom, przeciw bezwzględnym GRUPOM przestępczym(wydały na niego wyrok śmierci) a nie pojedynczemu złodziejowi rowerów to kpina z Państwa i z jego czołowych funkcjonariuszy - napisał Kukiz na swoim profilu na facebooku.

 

Wojtunik od początku swojego urzędowania, czyli od 13 października 2009 r. został objęty ochroną Biura Ochrony Rządu. - Przez okres pierwszych 6 miesięcy ochraniało go od 6 do 8 funkcjonariuszy BOR przez całą dobę. Codziennie od 2 do 4 funkcjonariuszy BOR pełniło warty przed jego prywatnym mieszkaniem w Warszawie. W tym okresie Wojtunik korzystał ze służbowego samochodu z kierowcą, natomiat jego prywatne auto było zdeponowane na terenie jednostki BOR - mówi nam nasz informator, oficer służb specjalnych.

Skąd taka szczególna ochrona? Przed laty Wojtunik odpowiadał w policji za walkę z gangami, był szefem "przykrywkowców", udając bandytę robił interesy ramię w ramię z gangsterami.  - Kursował tirami do Niemiec. Woził m.in. nielegalny towar. Wszystko po to, żeby zgromadzić dowody i rozbić gang zajmujący się m.in. przemytem papierosów - opowiada nasz informator.

- Niektórzy gangsterzy dopiero na sprawach orientowali się, że zeznaje przeciwko nim ich były "kolega" z przestępczej grupy - dodaje nasz rozmówca. To dlatego Wojtunik ma na swoim koncie kilka wyroków śmierci od mafii. Kiedy stał na czele Centralnego Biura Śledczego pogróżki pod jego adresem były na porządku dziennym.

Zobacz: Kukiz: To nie tak miało być, przyjaciele!