O tym, że sąd II instancji utrzymał w mocy wcześniejsze postanowienie sądu rejonowego poinformowali dziennikarze uczestniczący w czwartkowym (21 listopada) posiedzeniu Sebastian Głuch ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej oraz obrońca Pawła S. Adam Klepczyński.
- Wskazano, że obawa matactwa i obawa ukrywania się podejrzanego jest przesłanką uzasadniającą stosowanie tymczasowego aresztowania, i przede wszystkim (sąd) podkreślił również w ustnych motywach swego rozstrzygnięcia, że przesłanka ogólna stosowania tego środka zapobiegawczego, czyli duże prawdopodobieństwo, że podejrzany popełnił zarzucane mu czyny, jest również spełniona – powiedział prok. Głuch. - Na ten moment sąd zdecydował o nieuwzględnieniu naszego zażalenia i utrzymaniu tego tymczasowego aresztowania w mocy (…)" – potwierdził mec. Klepczyński. Według obrony, nie ma w tej sprawie dużego prawdopodobieństwa, że Paweł S. dopuścił się zarzucanych mu przestępstw, obawy matactwa ani obawy, że mógłby uciec. Z uwagi na zawiłość sprawy sąd odroczył sporządzenia pisemnego uzasadnienia swej decyzji.
Paweł S. od 10 października był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania. Pod koniec października został deportowany z Dominikany, gdzie kilka dni wcześniej go zatrzymano. Następnego dnia w śląskim wydziale PK w Katowicach usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących RARS oraz prania brudnych pieniędzy. Był przesłuchiwany przez kilka dni.
5 listopada Sąd Rejonowy Katowice-Wschód zdecydował, że Paweł S. ma pozostać w areszcie do 28 stycznia. Taką decyzję podjął na wniosek Prokuratury Krajowej, która wystąpiła o utrzymane tego środka zapobiegawczego. Obrona ani prokuratura nie informują, w jaki sposób S. ustosunkował się do zarzutów, czy przyznaje się do nich czy też nie; wiadomo jedynie, że składał wyjaśnienia.