Szłapka gorzko o spotkaniu w Białym Domu. „Szkoda, że Polski tam nie było”

2025-08-20 7:44

„Szkoda, że nas tam nie było” – powiedział Adam Szłapka, komentując brak Polski przy stole w Białym Domu, gdzie Trump, Zełenski i najważniejsi przywódcy Europy rozmawiali o przyszłości wojny. Lider Nowoczesnej i poseł KO nie krył żalu i zaznaczył, że lepiej, aby w takich momentach Polskę reprezentował prezydent Karol Nawrocki.

Adam Szłapka

i

Autor: Paweł Jaskółka/SUPER EXPRESS Adam Szłapka

„Gdzie jest Polska?”

W poniedziałek światowe media obiegły relacje z historycznego spotkania w Białym Domu, gdzie Donald Trump, Wołodymyr Zełenski i czołowi przywódcy Europy debatowali o przyszłości Ukrainy, architekturze bezpieczeństwa i warunkach zakończenia wojny.

Na sali obecni byli m.in. Emmanuel Macron, Ursula von der Leyen, Keir Starmer, Giorgia Meloni i Alexander Stubb. Ale Polski zabrakło.

Adam Szłapka w programie „Gość Wydarzeń” nie krył, że mogło to budzić zdziwienie. – Może takie pytania padły: „gdzie jest przedstawiciel Polski” – stwierdził.

Polska współtworzyła stanowisko Europy

Polityk KO podkreślił, że Polska miała znaczący udział w wypracowywaniu wspólnej linii Unii Europejskiej wobec wojny w Ukrainie.

– Z perspektywy interesu Polski oczywiście ważne jest to, żeby nasz głos wcześniej wypracowany, jednolite stanowisko Europy – jak ma wyglądać pokój, architektura bezpieczeństwa, że mamy doprowadzić do trwałego i sprawiedliwego pokoju, było słyszalne – mówił Szłapka.

Jego zdaniem to właśnie dzięki wcześniejszym negocjacjom z udziałem Polski udało się przedstawić spójny plan Europy.

„Lepiej, żeby nas reprezentował prezydent”

Choć Szłapka chwalił rolę Polski w procesie budowania wspólnej linii, nie ukrywał rozczarowania.

– Nie da się ukryć – lepiej, żebyśmy byli tam reprezentowani przez pana prezydenta – stwierdził wprost.

Tym samym jasno wskazał na prezydenta Karola Nawrockiego, który, według Szłapki, powinien w takich momentach być obecny u boku zachodnich liderów.

Najnowszy sondaż partyjny pokazuje, za kim naprawdę są Polacy! Mentzen i Braun triumfują

Dyplomatyczny policzek?

Nieobecność Polski część komentatorów ocenia jako poważne osłabienie pozycji naszego kraju. Warszawa, która przez lata uchodziła za kluczowego gracza w sprawach wschodnich, tym razem została pominięta w najważniejszym formacie rozmów.

Czy to oznacza, że Polska traci wpływy na arenie międzynarodowej? A może to tylko efekt amerykańskiej selekcji gości i ograniczonej liczby miejsc przy stole?

Gra o przyszłość

Jedno jest pewne: rozmowy w Białym Domu to dopiero początek. Zachód szuka wspólnej odpowiedzi na pytanie, jak zakończyć wojnę i jak wyglądać ma bezpieczeństwo Europy w XXI wieku.

Ukraina przypomina, że Putin dobrowolnie nie zakończy agresji, dlatego potrzebna jest presja i konsekwencja.

Rola prezydenta Nawrockiego

Komentarz Szłapki to także polityczne wyzwanie dla prezydenta Karola Nawrockiego. Lider Nowoczesnej wprost zasugerował, że głowa państwa powinna mocniej angażować się w dyplomatyczne rozmowy na najwyższym szczeblu.

Czy Nawrocki stanie się bardziej widoczny w międzynarodowej grze o pokój? Na razie to pytanie pozostaje otwarte, ale jedno jest pewne – brak Polski w Białym Domu jeszcze długo będzie tematem debaty w Warszawie i Brukseli.

Polityka SE Google News
Wieczorny Express - Rafał Kasprzyk, Mariusz Gosek
Sonda
Czy Polska powinna być obecna na spotkaniu w Białym Domu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki