Paweł Poncyljusz: "W marcu węgiel kosztował na składzie 600-800 zł za tonę. Teraz ten sam węgiel jest wart 2 tys. zł za tonę" [Sedno Sprawy]

2022-11-15 8:42

Gościem Jacka Prusinowskiego w Sednie Sprawy był Paweł Poncyljusz. Ze swoim gościem prowadzący rozmawiał przede wszystkim na temat dystrybucji węgla przez samorządy, do czego ustawą zobligował je polski rząd.

Jacek Prusinowski dopytywał się swojego gościa o system dystrybucji węgla. 90 proc. samorządów ma zająć się sprzedażą węgla. - Zobaczymy jak to będzie w detalach wyglądać. Jak w marcu czy kwietniu 2022 węgiel kosztował na składzie 600-800 zł za tonę. Teraz ten sam węgiel jest wart 2 tys. zł za tonę, ale przecież są takie składy, które pokupowały go drożej - po nawet 3 tys. zł za tonę - i także spróbują sprzedać ten węgiel drożej. Na koniec jest tak, że spółki Skarbu Państwa importują ten węgiel. Wycięto prywaciarzy z tego importu węgla. Na przykład na wschodzie kraju, gdzie importer ze wschodu miał prostsze zadanie niż ten, kto sprowadzał węgiel z innych kierunków. Taniej jest kupić pociąg węgla, niż z Kolumbii statek, gdzie trzeba zapłacić na dzień dobry. Samorządy w dużej części rozwiązują problem dystrybucji węgla w oparciu o składy, które od wiosny tego roku niszczył rząd i spółki Skarbu Państwa. To wszystko działało chodziło, było ułożone, ale potem rząd zrobił zawieruchę, podrożał węgiel 3 razy. No i teraz z powrotem te same składy, które dystrybuowały węgiel polski, ale i nie tylko, zaczynają dystrybuować ten, który został sprowadzony morzem - komentował Poncyljusz.

Nasi Partnerzy polecają