Na samym początku prowadząca pytała się o przełom w stosunkach USA - Chiny. Pierwsze spotkanie twarzą w twarz Joe Bidena i Xi Jinpinga trwało bowiem 3,5h i miało być owocne. - Myślę, że to ogromny sukces prezydenta Bidena i administracji amerykańskiej. Oddźwięk jest wyraźnie pozytywny. Doszło do jakiegoś uspokojenia, zagrożenie wojskowymi działaniami w okolicach Tajwanu zostało oddalone, co pozwoli Waszyngtonowi na większe zaangażowanie w Ukrainie. Tego nie powiedziano oficjalnie, ale przebija się z komunikatów, że doszło do porozumienia w kwestii względnej neutralności Chin w temacie wojny w Ukrainie. Nie rozwiązało to problemów, które od dłuższego czasu istnieją w tych stosunkach, ale bez wątpienia stanowi przełom w kwestii agresji rosyjskiej w Ukrainie - skomentował Schnepf.
Dalej prowadząca Kamila Biedrzycka pytała się gościa o możliwą reakcję Rosji i Władimira Putina na uzgodnienia, jakie zapadły między Amerykanami i Chińczykami. - Zapewne pomyślał sobie, że traci sojusznika. Kolejny odchodzi i chyba najważniejszy. Sojusznik, który był potencjalnym bankiem Federacji Rosyjskiej. To z tego źródła należało się spodziewać finansowania wojny w obliczu spadających dochodów Rosji. Dostawy uzbrojenia także i logistyczna pomoc nieoceniona - to zostało powstrzymane przez rozmowy prezydenta Bidena. Nie byłoby jednak tych rozmów na takim poziomie, gdyby nie sukces wyborczy demokratów w kraju - komentował Ryszard Schnepf.
- Czy możemy mówić o jakichkolwiek sojusznikach Władimira Putina, którzy są takimi sojusznikami z otwartą przyłbicą? - dopytywała byłego ambasadora w USA prowadząca program. - W skali międzynarodowej to jest jednak kilkadziesiąt krajów, które albo wstrzymują się od głosu w ONZ lub też głosują za Rosją. Więc to nie jest tak, że Putin został sam. Ale w większości są to kraje mało znaczące, jeśli chodzi o potencjał militarny i gospodarczy. Tak jest na przykład z RPA, które sympatyzują z Putinem. Indie starają się zachować neutralność, ale są powiązane gospodarcze z Rosją i ta wymiana handlowa nie została zatrzymana. Chiny dalej głosują po stronie rosyjskiej, ale deklaracje jakie padły po spotkaniu Bixen - Jinping wskazują na odejście od twardego stanowiska wspierającego Moskwę.
Kamila Biedrzycka zagaiła temat Zambii, która wystosowała wobec Rosji żądanie wyjaśnienia sprawy śmierci zambijskiego studenta, którego ciało znaleziono na froncie wojny w Ukrainie. Mężczyzna jednak przebywać miał wcześniej w rosyjskim więzieniu i prawdopodobnie to wprost z niego został zwerbowany na wojnę. - Powiedzmy sobie szczerze, że wcielanie więźniów to w Federacji Rosyjskiej praktyka. Natomiast śmierć obywatela Zambii jest szansą dla tego kraju na podkreślenie swojego stanowiska. Upomnienie się o los własnego obywatela jest gestem, że Zambia jest Zachodem i powinniśmy się z tego cieszyć. Myślę, że ogólna odpowiedź na wezwania Zambii padnie, ale będzie to w locie. Pewnie dowiemy się, że to był ochotnik, który postanowił bronić Rosji na froncie. Podejrzewam, że dyplomacja rosyjska ma w tej chwili tak wiele różnych problemów, że ten będzie gdzieś na marginesie. Odpowiedź natomiast powinna być, żeby pokazać, że o każdy podmiot prawa międzynarodowego Federacja Rosyjska dba - podsumował Ryszard Schnepf.
Polecany artykuł: