O co chodzi? W 2017 roku Młodzież Wszechpolska wystawiła 11 prezydentom miast dokumenty, stylizowane na akty zgonu. Wśród nich był Paweł Adamowicz. Narodowcy tym samym dali wyraz sprzeciwu wobec deklaracji przyjęcia do Polski uchodźców przez tych włodarzy.
Na dokumencie wystawionym Adamowiczowi czytamy, że przyczyną zgonu były „liberalizm, multikulturalizm, głupota”.
Zaledwie kilka dni temu prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie.
„Jestem głęboko zdziwiony postępowaniem prokuratury. To co zrobili Wszechpolscy, to nie była zwyczajna krytyka. Posługiwanie się tak wyrazistym symbolem, jakim jest akt zgonu przekracza dopuszczalne granice wyrażania swojego niezadowolenia i zawiera olbrzymią dawkę negatywnej treści. Ciekawy jestem, jak postąpiłaby prokuratura w przypadku, gdyby wystawiono akt zgonu np. prezesa Kaczyńskiego czy prezydenta Dudy. Jestem przekonany o wszczęciu postępowania wobec tych, którzy dopuścili się tego czynu. Nie zostawię tej sprawy i zamierzam wyczerpać wszystkie narzędzia prawne, aby dochodzić swoich praw i walczyć o to, żeby zachowania nacjonalistyczne różnych organizacji, które sieją nienawiść wobec imigrantów i uchodźców, zostały ocenione przez prawo negatywnie” - komentował w środę ten fakt Adamowicz.