- Szymon Hołownia chce pracować w ONZ, a według RMf FM jego posłowie rozważają opuszczenie Polski 2050.
- Wielu polityków jest rzekomo rozczarowanych jego decyzją.
- Czy ewentualne odejścia posłów doprowadzą do rozpadu partii Hołowni?
Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, w ostatnich dniach ogłosił, że nie zamierza ubiegać się o stanowisko wicepremiera w rządzie Donalda Tuska, ani o przedłużenie mandatu lidera Polski 2050. Zamiast tego, złożył aplikację na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), o czym poinformował w liście opublikowanym na Facebooku.
Zobacz: Gorzej wtorku Barbara Nowacka nie mogła zacząć! Fatalne wieści, można się załamać!
Decyzja ta wywołała spore rozczarowanie wśród posłów Polski 2050. W rozmowie z reporterem RMF FM mieli oni tłumaczyć anonimowo, czemu zdecydowali się na rozpoczęcie rozmów z inną partią. - Posłowie tłumaczą swoje decyzje rozczarowaniem postanowieniem Szymona Hołowni o porzuceniu własnego ugrupowania. Po drugie brakiem wiary w przyszłość tej partii - czytamy.
Paweł Śliz, poseł Polski 2050, zaprzecza jednak doniesieniom RMF FM o planowanych przejściach posłów do PSL-u. - Nie ma żadnych rozmów między PSL-em a naszymi posłami, a mam na ten temat wiedzę – przekazał Śliz we wtorek w TOK FM. - Proszę się nie obawiać – nikt nie rozmawia, nie ucieka z tego statku – dodał.
Politycy ugrupowania Hołowni w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że na decyzję marszałka o chęci odejścia z polskiej olityki wpłynął atak, którego ofiarą padł, zwłaszcza po lipcowych spotkaniach z Jarosławem Kaczyńskim u Adama Bielana.Dodatkowo, słaby wynik w wyborach prezydenckich również mógł mieć wpływ na jego decyzję.
Sprawdź: Ukraińcy wprowadzą swoich posłów do polskiego Sejmu? Sławomir Mentzen alarmuje
Posłanka Polski 2050, Żaneta Cwalina, w rozmowie z PAP przyznała, że wielu posłów inaczej wyobrażało sobie wejście w politykę. - Myślę, że wielu z nas zupełnie inaczej wyobrażało sobie wejście w politykę. Wyobrażaliśmy sobie, że będziemy mieli większy wpływ i większą sprawczość. Nie do końca też zdawaliśmy sobie sprawę, jaki to jest brutalny świat, napakowany hejtem, ile jest nieprawdziwych informacji w przestrzeni publicznej. A marszałek był poddany największemu naciskowi - tłumaczyła. Jednocześnie przekonywała, że to nie koniec ani Hołowni, ani Polski 2050. - Oceniam, że ma prawo czuć się tak, jak się w tej chwili czuje, ma prawo do pewnego resetu, do przerwy na odbudowanie swojej pozycji - oceniła.
Galeria poniżej: Tak zmieniał się Szymon Hołownia
