Panie ministrze, wyjaśnijmy to!

2009-07-02 4:00

Minister Paweł Graś, rzecznik naszego rządu, mieszka w okazałym domu należącym do Niemca i nic za to nie płaci. Tę dziwaczną sprawę "Super Express" ujawnił wczoraj.

Dziś ujawniamy, że minister opiekuje się domem Niemca i w ten sposób - jak twierdzi sam Graś - płaci mu za możliwość mieszkania w okazałej stylowej willi. Jaki ładny przykład niemiecko-polskiej współpracy, wręcz przyjaźni! Niemiec ma dom, ale w nim nie mieszka, więc opiekuje się nim Polak i wszyscy są tacy szczęśliwi. Problem polega na tym, że coś tu zalatuje tajemnicą. Minister pracował bowiem w spółce owego Niemca jako członek zarządu i przez lata nie brał za to pieniędzy. Teraz prezesem jest żona ministra, bo sam Graś już nie może. Na nasze pytania rzecznik rządu odpowiada bardzo powściągliwie. I wszyscy widzą, że nie jest to normalna sytuacja. "Super Express" zaleca więc panu ministrowi wyjaśnienie tej zalatującej tajemnicą sytuacji, bo ona zostanie wyjaśniona. Bo w polityce białe powinno być białe, a mieszkanie u kogoś w wielkiej willi tylko za opiekowanie się nieruchomością może być przez jakiegoś złośliwego polityka opozycji uznane za ordynarną łapówkę (5 tysięcy złotych miesięcznie). To co, panie ministrze? Wyjaśnimy?