Polska Agencja Prasowa zapytała swoich rozmówców, jak decyzje prezydenta mogą wpłynąć na ewentualną koalicję powyborczą Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji oraz jej rozszerzonego wariantu z udziałem Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Czy taka współpraca jest w ogóle prawdopodobna, czy też mamy do czynienia jedynie z politycznym spinem, mającym na celu wywarcie presji na obecne partie rządzące? Poseł Konfederacji, związany z Nową Nadzieją, z zaskakującą otwartością podkreślił, że do tej pory żadna z decyzji prezydenta nie była na tyle dotkliwa, by mogła zaważyć na ich współpracy i bieżących kontaktach. Polityków związanych z frakcją Sławomira Mentzena szczególnie cieszy dotrzymywanie obietnic zawartych w podpisanej przez Nawrockiego tzw. ośmiopunktowej deklaracji toruńskiej.
Zobacz: Chorosińska wściekła po występie Szpaka w kościele. „Wiara nie jest rekwizytem”
Nawet parafowanie ustawy podnoszącej podatek dochodowy CIT dla banków, choć decyzja ta nie została odebrana przez nich z entuzjazmem, nie zdołało zepsuć dobrych relacji. Pierwszy punkt deklaracji, podpisanej na ostatniej prostej kampanii, mówił o nieakceptowaniu żadnych ustaw podnoszących Polakom podatki. Pomimo zapewnień prezydenta o tym, że jest to podatek dla biznesu, politycy Nowej Nadziei są przekonani co do tego, że ostatecznie i tak uderzy on pośrednio w obywateli. Konfederacja nie była też zachwycona podpisaniem przez Nawrockiego ustawy ws. zakazu hodowli zwierząt na futra, której sprzeciwiała się od początku. Z drugiej strony, na duży plus prezydenta zaliczają jego weto wobec ustawy o rynku kryptowalut.
Inny poseł Konfederacji, związany z Ruchem Narodowym, w rozmowie z PAP przyznał, że weta oraz wszelkie decyzje Nawrockiego odbierane są przez tę frakcję mocno na plus. Na tyle, że widzą w prezydencie głównego rozgrywającego, jeśli chodzi o potencjalne zawarcie paktu senackiego w nadchodzących wyborach parlamentarnych między PiS-em a Konfederacją. Ich zdaniem, udana kooperacja na tym polu mogłaby utorować im drogę do głębszej współpracy.
Sprawdź: Kreml zaskakująco reaguje na rozmowy Trumpa z Zełenskim. "Cały świat docenia"
Politycy PiS w rozmowie z PAP także wskazują, że prezydent powinien być „przynajmniej patronem prawicowego paktu senackiego”. – Chyba nikt u nas – zwłaszcza ci racjonalni – nie wątpi, że powinniśmy iść do Senatu jako prawica, przynajmniej wspólnie z Konfederacją – podkreślił poseł PiS związany z frakcją b. premiera Mateusza Morawieckiego. Jego zdaniem Nawrocki jest brany pod uwagę jako punkt odniesienia. Pytany, o to, czy jest możliwe, by w przyszłości PiS i Konfederacja jednocześnie zabiegały o względy prezydenta, rozmówca PAP ocenił, że Nawrocki w kampanii do wyborów parlamentarnych w 2027 roku prawdopodobnie będzie bardzo ostrożny. – Będzie angażował się przeciwko Tuskowi, ale nie będzie występował na wiecach PiS-u czy Konfederacji – ocenił.
W kontekście Brauna rozmówca PAP przyznał, że choć jego partia ma coraz lepsze wyniki w sondażach, to PiS nie chciałoby być kojarzone z jej liderem i niewielu parlamentarzystów w partii podziela jego poglądy. Pod względem koalicji – jak podkreślił – PiS bierze pod uwagę głównie Konfederację, ale wyraził obawy co do spójności tej partii. – Zastanawiamy się, czy Konfederacja nie podzieli się pomiędzy Ruch Narodowy i Nową Nadzieję już tak definitywnie – dodał.
Galeria poniżej: Karol Nawrocki wpadł na jarmark świąteczny