Próba odwołania Matysiak
Paulina Matysiak z partii Razem i Marcin Horała z PiS w czerwcu br. powołali ruch społeczny "Tak dla rozwoju", który ma skupić się na wsparciu rozwoju inwestycji w CPK, elektrowni jądrowych i polskiej armii. W reakcji na to Lewica zawiesiła swoją posłankę w prawach członka klubu na trzy miesiące. W zeszłą środę Matysiak napisała na portalu X, że została ponownie zawieszona na kolejne trzy miesiące.
Tymczasem we wtorek w Sejmie głosowano w sprawie usunięcia Pauliny Matysiak z komisji infrastruktury. 221 parlamentarzystów opowiedziało się za usunięciem Matysiak z komisji. Pięć osób zagłosowało przeciw, a jedna osoba się wstrzymała. Okazało się, że wynik nie ma znaczenia, bo większość posłów wyciągnęła karty, i zabrakło kworum (wymaganych było oddanie 230 głosów). To wywołało euforię wśród posłów PiS, którzy wstali z miejsc, bili brawo i skandowali "CPK, CPK!".
Zobacz: Ależ gorąco u Moniki Olejnik. Duże spięcie z Marcinem Mastalerkiem! "Nie mają mi gdzie ręce opaść"
Było to ostatnie głosowanie we wtorkowym bloku głosowań, kończącego się posiedzenia Sejmu. - Jutro moje urodziny i muszę powiedzieć, że dostałam jeden z najpiękniejszych prezentów. Nie udała się próba usunięcia mnie z komisji infrastruktury z powodu chwilowego braku kworum. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie nie głosowali - napisała posłanka na platformie X.
Trela oburzony
- Jestem w Lewicy od 25 lat i gdybym widział taki triumf polityków PiS, gdyby chodziło o mnie, to bym się chyba ze wstydu spalił, pod ziemię bym się zapadł i na ulicę nie wychodzi - powiedział poseł Lewicy Tomasz Trela w środę w Polsat News. Podkreślił jednak, że "co się odwlecze, to nie uciecze". - Zasada w parlamencie jest prosta. Jesteś w klubie, dostajesz rekomendację do pracy w komisji, pełnisz funkcję w danej komisji. Pani Paulina Matysiak w moim przekonaniu dwiema nogami jest już poza Lewicą, a jedną nogą w PiS. Musi się liczyć z konsekwencjami - stwierdził.
Sprawdź: Politycy PiS nie wpłacają datków na partię?! Jarosław Kaczyński nie będzie zadowolony
- Przerażenie mnie ogarnęło, kiedy wczoraj widziałem ten obraz... Ja do Pauliny Matysiak podchodzę trochę bardziej emocjonalnie, dlatego, że to jest posłanka z mojego województwa, gdzie jestem szefem Lewicy. Wiem, ile moi koledzy i moje koleżanki włożyli trudu, żeby ona została posłanką. Dzisiaj jest mi po prostu wstyd - tłumaczył. Następnie dodał mocno:
- Nie życzę jej jak najlepiej. Niech sobie radzi w PiS, bo tam ma przyjaciół, kolegów. Wczoraj tak skandowali "Paulina, Paulina!". Może tam jej będzie lepiej
Poseł skomentował też sytuację w w klubie parlamentarnym Lewica, w skład którego wchodzi m.in. Nowa Lewica oraz partia Razem. Jego zdaniem konieczna jest jasna deklaracja członków Razem na temat dalszej współpracy. - To są takie smerfy marudy - nic im się nie podoba, ale za nic nie chcą brać odpowiedzialności - ocenił.
Co dalej?
Trela zapowiedział również, że kolejne głosowanie nad jej odwołaniem z komisji infrastruktury możliwy jest na kolejnym posiedzeniu Sejmu. Potwierdzają to nieoficjalne ustalenia Wirtualnej Polski. - Głosowanie ma odbyć się na samym początku najbliższego posiedzenia Sejmu. To nie koniec problemów - posłanka może wkrótce zostać odwołana też z klubu Lewicy - czytamy. - Na pewno zostanie odwołana z komisji - podkreślali rozmówcy portalu.