Jutro kolejna niedziela bez handlu. Oznacza to, że ci, którzy nie mogli lub nie zdążyli zrobić zapasów, za jutrzejsze zakupy słono zapłacą! W myśl ustawy o zakazie handlu w niedziele sprawunki można zrobić m.in. w małych sklepach, gdzie sprzedaje sam właściciel, lub na stacjach paliw, których ograniczenie handlu nie dotyczy. Te ostatnie dzięki wysokim cenom na nowym prawie korzystają najbardziej. Przykładowo za ten sam dwulitrowy karton mleka 3,2 proc. w sklepie zapłacimy 2,97 zł, a na stacji aż 3,97 zł! Podobnie jest z innymi produktami - słodkie delicje lub chipsy kosztują na stacjach ok. 3 zł więcej niż w dyskoncie. Dwa złote więcej zapłacimy też na stacji paliw za popularną wodę mineralną! Jak podliczyliśmy, koszt kupna kilku produktów spożywczych na stacji jest nawet o 20 zł wyższy niż w sklepie! - To doskonale pokazuje, że zakaz nie tylko ogranicza prawo obywateli do samodzielnego decydowania o własnym czasie wolnym, ale też naraża ich na dodatkowe koszty - ocenia Marek Tatała z Forum Obywatelskiego Rozwoju. - Przepisy nie chronią też małych sklepikarzy, bo dzięki niższym cenom duże sieci mają kolejny dobry argument, by przyciągnąć kupujących w inne dni tygodnia. Sądzę, że im dłużej potrwa zakaz, tym bardziej obywatele będą mu przeciwni - dodaje.
artykuł stacja sklep
chleb razowy 500 g 4,99 zł 3,99 zł
mleko 3,2%, 2 l 3,97 zł 2,97 zł
fasolka po bretońsku słoik 9,99 zł 5,99 zł
wafle ryżowe 4,59 zł 3,59 zł
makaron spaghetti 4,99 zł 3,59 zł
woda mineralna 1,5 l 3,49 zł 1,79 zł
chipsy 150 g 7,49 zł 4,99 zł
musztarda 3,99 zł 2,99 zł
pasztet w puszce 3,69 zł 2,69 zł
kukurydza w puszce 5,99 zł 3,99 zł