Oto następca Kaczyńskiego. Szydło ma prawo się WKURZYĆ!

Wielu zwolenników PiS nie umie sobie wyobrazić Sejmu bez Jarosława Kaczyńskiego, bo nieprzerwanie jest obecny w polityce od 30 lat. Coraz częściej dają jednak o sobie znać problemy zdrowotne prezesa PiS – doskwiera mu kolano, a niezbędną operację polityk odsunął w czasie tylko dlatego, aby móc bez reszty poświęcić się kampanii wyborczej. Sam Kaczyński myśli jednak coraz częściej o politycznej emeryturze, a mówił o tym zaledwie miesiąc temu podczas spotkania z wyborcami na Mazowszu.

CZYTAJ TEŻ: Odnalazł się Kuchciński. Kaczyński wyznaczył mu DZIWNĄ rolę. Co za DEGRADACJA!

- Za cztery lata pewnie ktoś inny będzie stał ma tym miejscu, bo ja mam już swoje lata – oświadczył wtedy prezes PIS.

Coraz częściej wraca więc pytanie o schedę po Kaczyńskim. Gdyby zależałoby to od Polaków, na jego następcę wybraliby obecnego premiera. Dopiero na drugim miejscu znalazła się była premier Beata Szydło, choć to ona bezapelacyjnie wygrała eurowybory, zdobywając mandat największą wśród wszystkich polityków liczbą głosów.

QUIZ: Podróże polityków. Czy zgadniesz, ile nas kosztowały?

- Silna pozycja premiera w tym sondażu jest pochodną funkcji, którą pełni w rządzie. To on jest dzisiaj liderem. Nie bez znaczenia było zapewne także to, że na tę funkcję namaścił go Jarosław Kaczyński i chociaż nie mówi wprost, że to on ma być jego następcą, to tak postrzegają go Polacy – komentuje politolog Olgierd Annusewicz.

Kto powinien zastąpić Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku Prezesa Prawa i Sprawiedliwości?

Mateusz Morawiecki 38 proc.

Beata Szydło 20 proc.

Zbigniew Ziobro 15 proc.

Joachim Brudziński 15 proc.

Inna osoba 12 proc.