Podczas dyskusji Artur Zawisza zwrócił uwagę na problem, jakie pojawiają się w państwach zachodnich, w których imigranci stanowią duże grupy społeczne. Powiedział, że - w Szwecji liczba gwałtów wzrosła szesnastokrotnie wraz z falą imigracji, we Włoszech, mimo iż imigranci stanowią 2 procent społeczeństwa, 35 procent więźniów to imigranci. Dodał, że - ta fala emigracji to późniejsi klienci opieki społecznej z syndromem wyuczonej bezradności. Według niego w pierwszej kolejności powinniśmy ściągnąć Polaków z Donbasu, zaś na uwagę prowadzącego, że Polakom w trakcie wojny pomagano na całym świecie szybko odparł - Polscy żołnierze nie obcinali głów i nie podkładali bomb.
W pewnym momencie Tomasz Lis przypomniał, że Niemcy, choć mają 5 milionów imigrantów oferują gotowość przygarnięcia kolejnego miliona. To sprowokowało Zawiszę do przedstawienia kontrowersyjnej teori - Niemcy to przypadek osobny, bo pod szczytnymi hasłami tak naprawdę myślą o sobie jako o Herrenvolk, rasie panów, która chce, aby obcy niewolnicy na nią pracowali… ale to jest problem niemieckiego sumienia, ja nie proponuję Polakom takiej hipokryzji. To właśnie te słowa zbulwersowały bardzo dominikanina, który powiedział - Jeszcze nigdy w żadnym programie publicystycznym nie miałem ochoty wyjść i nie wyjdę, ale stosując takie dżentelmeńskie, wyspiarskie, brytyjskie zasady po tym co usłyszałem à propos Niemców powinienem wstać i wyjść. To jest absolutny skandal, żeby wypowiadać tego typu insynuacje pod adresem Niemców, kogokolwiek, nie mając na to żadnych rzetelnych dowodów! Na zarzut Zawiszy, że o polskich lękach było łatwo księdzu się wypowiadać oraz bronić Niemców odparł zaś - Ja staram się zrozumieć, co powoduje Polakami. Co innego jest powiedzieć, że antropologiczną zasadą, która kieruje człowiekiem, są jego lęki. A co innego jest powiedzieć o kimś, że kieruje się zasadą nienawiści rasowej, wyższości rasowej i dlatego przyjmuje uchodźców.
Do sytuacji ze studia Zawisza odniósł się później na swoim profilu na Facebooku, gdzie ocenił, że - taki ojciec Gużynski słucha, ale nie słyszy; patrzy, ale widzi; czyta, ale nie rozumie... - oraz, że - zakonnik z Poznania chciałby należeć do uczniów św. Tomasza, a świat realny jest mu całkowicie obcy.
Zobacz także: Największe telewizyjne awantury. Oni wyszli ze studia