Ambasador Polski w Watykanie ujawnia kulisy spotkania z papieżem Franciszkiem

i

Autor: Vatican Media, Archiwum prywatne

specjalnie dla „SE”

Ambasador Polski w Watykanie ujawnia kulisy spotkania z papieżem Franciszkiem

2025-04-24 5:30

Ostatni raz widzieli się na początku tego roku, kiedy papież Franciszek (+ 88 l.) był już wyraźnie osłabiony. Mimo wielu komplikacji zdrowotnych Ojciec Święty nie tracił nadziei i pogody ducha. – Mówił do nas, żebyśmy się uśmiechnęli, żebyśmy się radowali i cieszyli z tego, że jesteśmy razem, żeby to było też takie przesłanie optymizmu w kierunku przyszłości – mówi w rozmowie z nami Adam Kwiatkowski (53 l.), ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej.

Pożegnanie papieża

W Watykanie trwają przygotowania do uroczystości pogrzebowych, które zaplanowano na sobotę. W środę ciało papieża Franciszka zostało przeniesione z kaplicy Domu św. Marty do Bazyliki św. Piotra. Przez kolejne dni będzie dostępne dla wiernych, którzy będą mogli się przy nim pomodlić i oddać ostatni hołd zmarłemu. – Dla wszystkich pielgrzymów możliwe jest przyjście do bazyliki i oddanie czci, szacunku oraz pożegnanie z Ojcem Świętym – relacjonuje nam Adam Kwiatkowski, polski ambasador w Watykanie, który wielokrotnie spotykał się z papieżem. – Był człowiekiem, który wyznaczał sobie cele, do których dążył i które chciał zawsze pielęgnować – mówi nasz rozmówca. Dyplomata wspomina również swoje ostatnie spotkanie z Franciszkiem w styczniu tego roku, kiedy odwiedzał Ojca Świętego razem z korpusem dyplomatycznym. Podkreśla, że papież odznaczał się niezwykłą charyzmą i pogodą ducha.

TRUMNA PAPIEŻA PRZENIESIONA DO BAZYLIKI ŚW. PIOTRA

– Ojciec Święty był wtedy osłabiony, wszyscy widzieliśmy, że zmagał się z chorobą, ale pomimo tego, starał się wprowadzać taką bardziej optymistyczną atmosferę – mówi ambasador Kwiatkowski.

– Przed tradycyjnym zdjęciem w Kaplicy Sykstyńskiej, bo na koniec tego spotkania zawsze odbywa się zdjęcie Ojca Świętego z szefami misji dyplomatycznych, mówił do nas, żebyśmy się uśmiechnęli, żebyśmy się radowali i cieszyli z tego, że jesteśmy razem, żeby to było też takie przesłanie optymizmu w kierunku przyszłości – zaznacza dyplomata.

W jego ocenie to był papież, który „chciał być i do końca był blisko ludzi". – Był bardzo otwarty, zawsze ciekaw opinii tych, z którymi się spotykał... Przecież odszedł dosłownie dzień po tym, jak udzielił miastu i światu papieskiego błogosławieństwa. Po tym udał się swoim „Papamobile”, żeby być blisko wiernych –  podsumowuje Adam Kwiatkowski.

Sonda
Czy wybierasz się na pogrzeb papieża Franciszka do Watykanu?
Sedno sprawy
A. BIELAN: Trzaskowski przegra te wybory. Po wyborach trupy wypadną z szafy. SEDNO SPRAWY