Ostre słowa Tuska pod adresem Kaczyńskiego: "wariat albo ruski agent". O co chodzi?

2025-10-24 20:47

Burza polityczna rozpętała się po pierwszym dniu konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach, gdzie prezes partii, Jarosław Kaczyński, przedstawił swoją wizję przyszłości Polski i Europy. Jego słowa o "niemiecko-brukselskiej" koncepcji, rzekomo zmierzającej do powstania "nowego imperium" pod przewodnictwem Niemiec, wywołały lawinę komentarzy i reakcji ze strony polityków różnych opcji. Premier Donald Tusk odniósł się do tego na platformie X.

Kaczyński, Tusk

i

Autor: Art Service / Super Express, PAP/Piotr Nowak/ Archiwum prywatne
  • Jarosław Kaczyński na konwencji PiS przedstawił "niemiecko-brukselską" koncepcję, która ma prowadzić do dominacji Niemiec i stworzenia "nowego imperium".
  • Prezes PiS oskarżył Niemcy i Francję o próbę "zabrania państwa" Polsce, a biurokrację europejską o dążenie do tego. 
  • Politycy innych ugrupowań, w tym minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz i premier Donald Tusk, skrytykowali słowa Kaczyńskiego, wskazując na zagrożenie ze wschodu i nazywając jego wypowiedź "wariacką" lub "ruską agenturą".
  • Wypowiedź Kaczyńskiego wpisuje się w narrację PiS o obronie suwerenności Polski przed wpływami zewnętrznymi, wzbudzając obawy o populizm i sianie nieufności wobec sojuszników.

Kaczyński o "niemiecko-brukselskiej" koncepcji

Podczas piątkowej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach, Jarosław Kaczyński przedstawił swoją wizję przyszłości Polski i Europy. W swoim wystąpieniu skupił się na, jak to określił, dwóch konkurujących ze sobą koncepcjach. Jedną z nich nazwał "niemiecko-brukselską". — Jedna z nich, niemiecko-brukselska, zakłada powstanie państwa hegemonialnego — ocenił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS wyraził przekonanie, że procesy, które rozpoczęły się po II wojnie światowej, mają prowadzić do dominacji Niemiec i stworzenia "czegoś w rodzaju nowego imperium". — Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi. Nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska pali się aż do tego. Amerykanie — nie — zaznaczył Jarosław Kaczyński.

Słowa Jarosława Kaczyńskiego wywołały natychmiastową reakcję ze strony polityków innych ugrupowań. Do sprawy odniósł się m.in. minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz. — Zagrożenie jest ze wschodu, a nie z zachodu i to warto przypomnieć politykom PiS — podkreślił polityk.

Minister obrony, pośrednio nawiązując do słów prezesa PiS, podkreślił, że priorytetem dla Polski powinno być skupienie się na zagrożeniach płynących ze wschodu, a nie szukanie wrogów na zachodzie.

Ostry komentarz Donalda Tuska

Również premier Donald Tusk odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, komentując sprawę w mediach społecznościowych. Jego reakcja była krótka, ale dosadna. „Niemcy i Francja chcą nam zabrać państwo” - ogłosił Jarosław Kaczyński. Sąsiadka mówi o takich przypadkach, że wariat albo ruski agent" - napisał Tusk na platformie X.

Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego wpisuje się w narrację często prezentowaną przez Prawo i Sprawiedliwość, która akcentuje obronę polskiej suwerenności przed wpływami zewnętrznymi, zwłaszcza ze strony Unii Europejskiej i Niemiec. Krytycy tej narracji zarzucają jej populizm i sianie nieufności wobec sojuszników.

Słowa prezesa PiS padają w okresie intensywnej debaty na temat przyszłości Unii Europejskiej, w tym propozycji zmian traktatowych, które mają na celu wzmocnienie integracji europejskiej. Część polityków, w tym również w Polsce, obawia się, że takie zmiany mogą prowadzić do ograniczenia suwerenności państw członkowskich.

2025_08_23_Duda Kaczyński
Quiz: My podajemy nazwisko, a Ty dopasowujesz partie. Pytania proste jak drut!
Pytanie 1 z 15
Jarosław Kaczyński:
Polityka SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki