Tusk o kontrolach: nie do zaakceptowania
Niemcy planują uruchomić tymczasowe kontrole na granicach, aby zapobiegać nielegalnej migracji, oraz by zapobiegać atakom ekstremistów islamskich, do których dochodzi coraz częściej. Nancy Faeser, niemiecka minister spraw wewnętrznych zapowiedziała, że kontrole rozpoczną się 16 września i mają potrwać pół roku. Szef polskiego rządu odniósł się do tych zapowiedzi na spotkaniu z polskimi dyplomatami z całego świata podczas Narady Kierowników Placówek Dyplomatycznych RP. - Tego typu działania są nie do zaakceptowania – oznajmił Donald Tusk. – Polska potrzebuje nie wzmocnienia kontroli na naszej granicy, tylko wzmocnienia udziału państw takich również jak Niemcy w pilnowaniu i zabezpieczaniu granic zewnętrznych Unii Europejskiej – stwierdził premier. – Zwrócimy się do innych państw, które będą dotknięte decyzjami Berlina ws. zaostrzenia kontroli na granicach niemieckich, o pilne konsultacje ws. działania na forum europejskim – zapowiedział.
PiS i Platforma idą łeb w łeb. Hołownia i Kosiniak - Kamysz w odwrocie! Mamy najnowszy sondaż
Szef rządu podczas Narady Kierowników Placówek Dyplomatycznych RP podkreślał, że bardzo zależy mu na tym, by polscy ambasadorzy byli "promotorami" oraz - kiedy trzeba - "adwokatami" polskiej polityki w tych - jak mówił - "niełatwych czasach" i "niełatwych kontekstach".
Mocne słowa do ambasadorów
Jako jeden z nich wymienił sytuację na wschodniej granicy i "parawojenne zachowania" Białorusi. - To wy musicie tłumaczyć naszym partnerom, że działania, które podejmujemy na tej granicy, czasami kontrowersyjne, wymagające odwagi, wymagające czasami przekraczania granic wyznaczonych przez rutynę, to działania nie tylko na rzecz polskiego bezpieczeństwa, ale i bezpieczeństwa całej Europy - zwrócił się do ambasadorów.
Kamiński: Kontrasygnata premiera była elementem układu z prezydentem
Zdaniem polskiego premiera wobec naszych najważniejszych sąsiadów potrzebujemy polityki "twardej, ale wyrafinowanej". Nawiązując do Ukrainy, premier ocenił, że Polska powinna odnosić się do tego kraju "z pełną empatią", w której musi być jednak miejsce na "pełne zrozumienie naszych narodowych interesów". "Wielka gotowość narodu polskiego do wspierania Ukrainy w konfrontacji z agresorem nie może przesłaniać tego pola polskich interesów wtedy, kiedy są one czasami w obiektywnym konflikcie z interesami ukraińskimi" - powiedział.