TV
Pogoda
Wideo
Walka z dopalaczami to najgorętszy temat ostatnich dni. Polityczni konkurenci zarzucają PO, że przez ostatnie lata nie zrobiła wystarczająco dużo, żeby zwalczyć problem narkotyków i nielegalnych środków, stąd ostatnia fala zatruć na Śląsku. Stefan Niesiołowski w TVN24 bronił polityki rządu i przekonywał, że wcale nie jest tak źle, jak się wydaje.
- Sytuacja z dopalaczami wymknęło się spod kontroli w paru regionach, ale nie można na tej podstawie twierdzić, że polityka poniosła fiasko. Przez wiele lat sytuacja była kontrolowana, natomiast przestępcy udostępnili swoje metody i trzeba udoskonalać metody walki z nimi - tłumaczył poseł PO. - Zupełnie nie podzielam tej opinii. Zakup dopalaczy przez internet nie przedstawia żadnych problemów, ta polityka jest absurdalnie głupia - skrytykował Krystian Legierski. Dodał, że rząd tylko dopisuje kolejne substancje do listy środków zakazanych, a taka polityka jest nieskuteczna.
Niesiołowski: Narkoman jest kompletnym durniem!
I wtedy rozpętała się ostra jatka. Niesiołowski wyprowadzony z równowagi dokładał wszystkim zwolennikom legalizacji narkotyków, nazywając ich propozycję "obrzydliwą". - Póki mi sił wystarczy, nigdy nie poprę legalizacji narkotyków. Mamy teraz moment, że przewagę mają gangsterzy, ale za chwilę będą w więzieniach - stwierdził.
- Co wolą rodzicie? Czy to, żeby ich dziecko wylądowało w więzieniu, czy żeby państwo potraktowało go jak alkoholika i zafundowało mu terapię? - ripostował Legierski. Na to wybuchł Niesiołowski: - Narkoman jest przede wszystkim kompletnym durniem!
