Bodnar reaguje na wpisy Pawłowicz
Spięcie między politykami zaczęło się od wpisu Krystyny Pawłowicz z 21 marca. Napisała w nim, że obecna władza traktuje sędziów TK "z rechotem jak zwierzynę łowną, na którą oni urządzają lewackie nagonki i polowanie". "To jest niewyobrażalna hańba dla tej ekipy i dla jej wyborców" — dodała.
Do wpisów byłej posłanki PiS odniósł się na antenie Polsat News min. Adam Bodnar. — Hańbą jest to, że pani Krystyna Pawłowicz w sposób bezkarny, bez jakiejkolwiek odpowiedzialności dyscyplinarnej od lat zamieszcza różne wpisy krytykujące różne osoby, uczestniczy w działalności orzeczniczej, która urąga godności sędziego — powiedział minister sprawiedliwości.
Szybka riposta Pawłowicz na słowa Bodnara
Słowa min. Bodnara nie pozostały bez odpowiedzi, Pawłowicz szybko zareagowała w sobotę na platformie X, gdzie pojawił się wpis, w którym przekonywała, że nie ma zakazu wypowiadania się dla sędziów w mediach społecznościowych. Stwierdziła przy tym, że broni Konstytucji, w przeciwieństwie do byłych sędziów TK, którzy - jak twierdzi - ją obalają. - "Moje wpisy TROSKI dotyczą głównie TRACENIA przez Polskę jej SUWERENNOŚCI. W żaden sposób NIE są sprzeczne z moją wewnętrzną odpornością na zewnętrzne naciski. Proszę mnie nie straszyć postępowaniem dyscyplinarnym" - napisała Pawłowicz. Dodała, że Adam Bodnar powinien "w trosce o nakazane byłym sędziom TK godne i etyczne postępowanie w stanie spoczynku inspirować raczej wnioski o postępowanie dyscyplinarne wobec nich".
Polecany artykuł: