Jak podaje Prawo.pl, z koniecznością częstego stawiania się na komisje orzecznicze, aby uzyskać kolejne czasowe orzeczenie o niepełnosprawności, zmagają się m.in. rodzice dzieci dotkniętych nieuleczalnymi chorobami genetycznymi, takimi jak zespół Downa, zespół Pradera-Williego czy ze spektrum autyzmu.
- Jest złe orzecznictwo i powtarzają się sytuacje, że np. osoba z zespołem Downa ma co dwa lata stawiać się na komisji orzeczniczej. To nie jest tylko kwestia pieniędzy, ale to jest upokarzające dla tych ludzi - mówi prof. Olga Haus, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Genetyki Człowieka, cytowana przez serwis.
ZOBACZ TAKŻE: Choroba nie przeszkadza im w pracy. Niezwykła inicjatywa w Krakowie!
- Spotykamy się z tym problemem. Jako organ nadzoru możemy kontrolować i kierować wytyczne do zespołów orzeczniczych, co robimy - powiedziała Mariola Rybicka z biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych w wypowiedzi dla Prawo.pl. Podkreśliła, że obowiązujący system orzeczniczy opiera się przede wszystkim na ocenie funkcjonalnej, czyli ocenie skutków danej choroby i spowodowanych przez nią ograniczeń.
Według niej założenia systemu dają także możliwość, zgodnie z rozporządzeniem w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności, wydania orzeczenia na stałe. Naruszenie sprawności organizmu uważa się za trwałe, czyli stałe, jeżeli według wiedzy medycznej stan zdrowia nie rokuje poprawy.
Przebudowa systemu orzekania. Wdówik: ministerstwo zarezerwowało kilkaset milionów złotych
Prawo.pl podaje, że wiceminister rodziny i polityki społecznej Paweł Wdówik przyznał, że wydawanie orzeczeń dla dzieci na rok jest skandaliczne.
- Deklaruję, że przygotuję taką listę schorzeń. Do dyskusji z prawnikami pozostanie kwestia, czy będzie ona mogła wejść w życie poprzez wytyczne, czy jednak konieczna będzie zmiana rozporządzenia - powiedział wiceminister Wdówik, cytowany przez serwis.
Według Prawo.pl wiceminister Wdówik zaznaczył też, że ministerstwo w nowej perspektywie finansowej ze środków europejskich na lata 2021-2027 zarezerwowało kilkaset milionów złotych na przebudowę systemu orzekania.
- Cały nowy pomysł na orzekanie ma się oprzeć o ICF - Międzynarodową Klasyfikację Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia - i sprowadza się do tego, żeby niepełnosprawność oceniać według tego, co człowiek może zrobić - podkreślił Paweł Wdówik.
ZOBACZ TAKŻE: Paweł Wdówik o zasiłku pielęgnacyjnym: Bez dwóch zdań jest za niski