Jak napisano w dzienniku: - Nowy prezes PKN Orlen, 44-letni Daniel Obajtek, ma wdrożyć w płockim koncernie przygotowany wcześniej plan reformy, której celem jest m.in. rozbicie panujących tam wieloletnich układów. To nie tylko rewolucja kadrowa, chodzi także o wypowiedzenie lub rozwiązanie niekorzystnych, budzących wątpliwości kontraktów. Dla wielu będzie to oznaczało utratę krociowych zysków.
W tym kontekście autorzy przywołują współpracę Orlenu z firmą Salvator i Wspólnicy, którą w 2009 roku założył Sienkiewicz. Udziałów w firmie pozbył się on tuż przed objęciem stanowiska ministra w lutym 2013 roku. Jak ustalono, "spółka Salvor i Wspólnicy w okresie od 1 lutego 2013 r. do 31 stycznia 2018 r. dzięki współpracy z PKN Orlen zarobiła ponad 4 mln zł. Poza usługami wynikającymi z miesięcznego ryczałtu wynoszącego 50 tys. zł realizowała też dodatkowe zlecenia, w tym m.in. na opracowanie mapy ryzyk inwestycji sektora gazu łupkowego". Jak zaznaczono: - Część pieniędzy z płockiej rafinerii wpłynęła do Salvor i Wspólnicy w okresie, gdy Sienkiewicz stał na czele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Z resortu odszedł 22 września 2014 r., po wybuchu afery taśmowej. Podkreślono przy tym, że "współpraca z dawną firmą Sienkiewicza nie została zerwana po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych" w 2015 roku.
Jutro w #GPC artykuł o intratnych zleceniach jakie dla @PKN_ORLEN realizowała spółka założona przez Bartłomieja Sienkiewicza. Po zmianie władzy umowy nie chciał wypowiedzieć powołany na stanowisko wiceprezesa koncernu M. #Kochalski ... b. podwładny Sienkiewicza. Polecam @PNisztor pic.twitter.com/gYxsdLVayn
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 11 lutego 2018
W tekście autorzy wyliczyli, że firma ta tuż po powstaniu (wówczas nazywała się jeszcze Sienkiewicz i Wspólnicy) zaczęła pracować dla państwowych podmiotów obsadzonych przez zaufanych ludzi PO-PSL. Oprócz Orlenu swoje usługi świadczyła m.in. gigantowi ubezpieczeniowemu PZU, energetycznemu koncernowi PGE czy Gaz-Systemowi. W pierwszym roku - jak wynika ze sprawozdania finansowego złożonego w Krajowym Rejestrze Sądowym - spółka Sienkiewicz i Wspólnicy zanotowała zysk w wysokości 370 tys. zł. Rok później 600 tys. zł, a w kolejnych latach 350 tys. zł (2011 r.) i 770 tys. zł (2012 r.). W styczniu 2013 r., Sienkiewicz "pozbył się udziałów w firmie, a sam podmiot zmienił nazwę na Salvator i Wspólnicy. W czerwcu 2013 r. właściciele firmy zdecydowali jednak o wypłaceniu mu 408 tys. zł z zysku wypracowanego przez spółkę w 2012 r. W tym czasie był szefem MSW".
Zobacz także: Sienkiewicz jak Nowak i Balcerowicz - pojechał robić karierę na Ukrainie