Opinie Super Expressu. Przemysław Wipler: Polak z bronią bezpieczniejszy

2014-09-18 4:00

W sytuacji, gdy mamy realne zagrożenie wojenne, a brak nam armii z prawdziwego zdarzenia, element odstraszania przed agresją praktycznie nie istnieje.

"Super Express": - Ruch Obywatelski Miłośników Broni szuka w Sejmie poparcia dla pomysłu, by w każdym domu była strzelba. Pan ten pomysł popiera. Czemu?

Przemysław Wipler: - Jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów na świecie.

- I to takie złe?

- W sytuacji, gdy mamy realne zagrożenie wojenne, a brak nam armii z prawdziwego zdarzenia, element odstraszania przed agresją praktycznie nie istnieje.

- I armia cywili ze strzelbami trzymanymi w szafach kogokolwiek odstraszy?

- Dam konkretny przykład - Ukraina powołała gwardię narodową i doprowadziła do uzbrojenia mieszkańców, gdy zorientowała się, że jej armia do obrony kraju nie wystarczy.

Zobacz też: Opinie Super Expressu. Piotr Szubarczyk: Rosjanie wciąż kłamią, że wyzwalają

- Zapomina pan jednak, że ukraińska armia była w zupełnej rozsypce, przeżarta korupcją i rosyjską agenturą. To zupełnie inna sytuacja niż w Polsce.

- Jestem przekonany, że kondycja polskiej armii nie odbiega od innych instytucji publicznych. Lepiej więc mieć dla niej wsparcie w postaci uzbrojonych obywateli.

- To jednak jakiś hipotetyczny konflikt. A po co broń w każdym domu tu i teraz?

- Chodzi o poczucie bezpieczeństwa Polaków. Musimy pamiętać, że kilkaset tysięcy z nas ma dostęp do broni czarnoprochowej, na którą nie ma pozwolenia, a która może zabić. Łatwy dostęp do broni palnej mają tylko przestępcy. Chciałbym wyrównać szanse. Ci obywatele, którzy są niekarani i przejdą badania psychiatryczne, powinni na określonych zasadach otrzymywać prawo do posiadania broni.

- Patrząc na różne badania, okazuje się, że im łatwiejszy dostęp do broni, tym więcej popełnianych jest morderstw z jej udziałem.

- To nieprawda. Najwięcej broni w Europie mają Szwajcarzy i nie przodują w statystykach morderstw.

- Uniwersytet Harvarda przebadał 26 krajów rozwiniętych i wniosek jest jeden - bezpieczniej można się czuć tam, gdzie jest mniej broni.

- Nie wierzę w takie badania. Z łatwością znajdę inne, które udowodnią coś innego.

- Nie ma pan zaufania do jednej z najlepszych uczelni świata, która opiera swoje badania na danych statystycznych?

- Za takie badania zawsze płaci jakiś lobbysta. Na zdrowy rozum, kiedy w domu ma się broń, człowiek czuje się bezpieczniej. Nigdy nie wiadomo, który z sąsiadów też ją ma i zechce jej użyć przeciwko panu.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail