"Super Express": - Według raportu niemieckiej Fundacji Bertelsmanna bieda i wykluczenie społeczne w Polsce się zmniejszają, ale żeby nie było tak pięknie, autorzy opracowania wskazują na pogarszający się dostęp do opieki medycznej. Czemu w tej dziedzinie mamy stały regres?
Krzysztof Łanda: - Główny problem polega na tym, że nasz regulator, czyli NFZ, nie potrafi zarządzać koszykiem świadczeń gwarantowanych. Politycy lekką ręką składają kolejne obietnice, że takie czy inne świadczenie medyczne nasza opieka zdrowotna już oferuje, ale wpisując nową technologię do koszyka, nie dają na to dodatkowych pieniędzy.
- Rząd chwali się jednak tym, że nakłady na służbę zdrowia w ostatnich latach znacząco wzrosły.
Zobacz też: Opinie Super Expressu. Ewa Stankiewicz: Tusk i Kopacz powinni trafić za kratki
- Owszem, ale dodatkowe pieniądze poszły głównie na podwyżki dla pracowników służby zdrowia, a nie finansowanie leczenia. Co więcej, problemem jest też monopol NFZ. Zamiast wydawać pieniądze na podstawowe usługi medyczne, stawia na świadczenie luksusowe - bardzo drogie, dla wybranych i często o niepotwierdzonej skuteczności. Niemniej pieniędzy brakuje dla większości pacjentów, którzy skorzystaliby ze stosunkowo tanich świadczeń o dużej skuteczności, i to do nich tworzą się największe kolejki.
- To trochę jak kolejowe inwestycje w Pendolino - funduje nam się bardzo drogie luksusowe pociągi, a ignoruje się resztę taboru, którym podróżuje większość pasażerów.
- Jest pewne podobieństwo. W służbie zdrowia stoi za tym wpływ znanych lekarskich nazwisk oraz różnych sił politycznych, które skłaniają NFZ do zawierania kontraktów często sprzecznych z interesami ogółu pacjentów. A przecież z problemami służby zdrowia nie jest tak trudno sobie poradzić.
- Jak?
- Przede wszystkim poprawić zarządzanie koszykiem świadczeń - najpierw finansować podstawowe usługi medyczne, z których korzysta dużo pacjentów, a dopiero potem te najbardziej wyszukane. Należy także wprowadzić odpowiednią wycenę usług i rozbić monopol NFZ. Dzięki tym zabiegom dostępność do opieki medycznej szybko by wzrosła i Polacy natychmiast zauważyliby zmiany na lepsze. Obawiam się jednak, że choć proste do zrobienia, okaże się to niemożliwe ze względu na brak woli politycznej.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail