"Super Express": - Jak podoba się panu nowy skład Rady Ministrów?
Dr Rafał Chwedoruk: - Poprzedni rząd w pełni zasługiwał na popularne miano autorskiego rządu Donalda Tuska. Ten rząd nie jest autorskim rządem Ewy Kopacz. To rząd wyborczy. Jego działalność będzie przebiegała w cieniu trzech kampanii wyborczych. W większym stopniu ma nie szkodzić, aniżeli w jakikolwiek sposób przysłużyć się Platformie. Nie będzie podejmował więc żadnych ryzykownych działań. I tak maksyma, że najlepszy jest rząd, który najmniej rządzi, w tym przypadku zostanie zrealizowana dzięki kontekstowi wyborczemu. Skład rządu ujawnia też element zimnej wojny w obozie władzy. W poprzednim rozdaniu można było mówić o zdecydowanej przewadze stronników Tuska, w tym widać wzrastające wpływy ośrodka prezydenckiego.
Zobacz też: Opinie Super Expressu. Janusz Palikot: Ewa Kopacz potrafiła ochrzanić Tuska przy ludziach
- Czyli?
- Awans na wicepremiera min. Siemoniaka, obecność duetu Schetyna - Halicki. To nie mogłoby mieć miejsca bez pomocy Bronisława Komorowskiego. Ze strony Tuska i Kopacz to jest zapewne uwikłanie we współodpowiedzialność głównych partyjnych oponentów, którzy w zasadzie nie mogli odrzucić tego typu oferty, bo wewnątrz partii nie mieliby żadnych argumentów na swoją obronę. Konflikt w obozie władzy znajduje nowe forum, przenosi się do Rady Ministrów. Obsada niektórych resortów wskazuje na to, że poprzednicy wciąż będą w ministerstwach odgrywać główne role. Mówię o ministerstwach, których nowi szefowie są kompletnie nieznani.
- Nie ma w nowym rządzie Bartłomieja Sienkiewicza.
- Zastanawiało, dlaczego tak długo był w starym. Teraz trafiła się okazja, żeby w zawoalowany sposób zrobić to, co w innych krajach zrobiono by wcześniej. Ale to nie znaczy, że zniknie z życia publicznego.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail