Wojna to dramat całego narodu, ale i koszmar jednostek. Wielu Ukraińców zdecydowało się opuścić kraj po rosyjskiej inwazji. Polska przyjęła już ponad milion uchodźców. W Ukrainie pozostało wielu Ukraińców, którzy walczą o wolność lub liczą na pomyślne rozwiązanie tragicznej dla całego kraju sytuacji. Na terenie objętym wojną kraju został również prezydent Wołodymyr Zełenski, który wprost przyznał, że dla Władimira Putina jest "celem numer jeden", oraz jego żona Ołena Zełenska. W odpowiedzi na liczne prośby mediów o wywiad, pierwsza dama opublikowała poruszający list otwarty. Jak pisze, "to jej świadectwo z Ukrainy”.
Zobacz koniecznie: Dyrektor kijowskiego teatru Włodymyr Petraniuk wprost: Nie boimy się rosyjskich bomb!
Olena Zełenska: Wojna toczy się przeciwko ludności cywilnej nie tylko przez ostrzał
Na początku listu, Zełenska przypomina, że "wbrew temu, co próbuje za pomocą propagandy przekazać Kreml to, co się dzieje w Ukrainie to nie "operacją specjalną", a “masowe mordy ludności cywilnej".
"Najgorsze jest czytanie o dzieciach-ofiarach. O ośmioletniej Alicji, która zginęła na ulicy Ochtyrka - jej dziadek próbował ją zakryć swoim ciałem. Albo o Polinie z Kijowa, która zginęła od ostrzału razem z rodzicami. 14-letni Arsenij został uderzony w głowę przez wrak i nie udało się go uratować, ponieważ karetka nie mogła dotrzeć do niego na czas z powodu intensywnych ostrzałów. Kiedy Rosja mówi, że „nie prowadzi wojny z cywilami”, najpierw przywołuję imiona tych zamordowanych dzieci. Nasze kobiety i dzieci mieszkają teraz w schronach i piwnicach." - relacjonuje pierwsza dama.
Pierwsza dama pisze, że wiele osób nie może choćby na chwilę wydostać się ze schronów nawet przez kilka dni, ponieważ nad ich głowami wybuchają bomby i trwa ostrzał.
“Pierwszy noworodek wojny zobaczył betonowy strop piwnicy, jego pierwszym oddechem było cierpkie powietrze podziemia i zostali powitani przez społeczność uwięzioną i terroryzowaną. W tym momencie jest kilkadziesiąt dzieci, które nigdy w życiu nie zaznały spokoju” - czytamy dalej.
“Pierwszy noworodek wojny zobaczył betonowy strop piwnicy, jego pierwszym oddechem było cierpkie powietrze podziemia i zostali powitani przez społeczność uwięzioną i terroryzowaną. W tym momencie jest kilkadziesiąt dzieci, które nigdy w życiu nie zaznały spokoju” - czytamy dalej.
Olena Zełenska: Ukraina zatrzymuje siły, które jutro mogą wejść do waszych miast
Pierwsza dama w liście otwarty dziękuje również obywatelom, którzy nadal wykonują swoją pracę m.in. w sklepach, aptekach czy transporcie. “Teraz wszyscy Ukraińcy stali się armią, wszyscy zostali ochotnikami. A to pomieszało plany napastnika" - czytamy. Zwraca też uwagę, że pomimo oczekiwań Rosji, Ukraińcy nie witają ich kwiatami jako wyzwolicieli, ale koktajlami Mołotowa.
Zapewniła, że Ukraina nigdy nie skapitujue, ale jednocześnie zaapelowała o zamknięcie nieba nad Ukrainą. "Zamknijcie niebo, na ziemi sobie poradzimy" - pisze Zełenska. Podkreśla też, że “wojna w Ukrainie to nie wojna "gdzieś tam". To wojna w Europie, blisko granic Unii Europejskiej. Ukraina zatrzymuje siły, które mogą wejść jutro do waszych miast pod pretekstem ochrony cywilów"
Polecany artykuł:
Kim jest Ołena Zełenska? Pierwsza dama Ukrainy
Ołena Zełenska 16 lutego skończyła 44 lata, niemal 20 jest już żoną Wołodymyra Zełenskiego. Z wykształcenia jest architektem, ale podobnie jak mąż, nie pracowała w zawodzie. Podjęła za to pracę tekściarki dla kabaretu „Studio Kwartał 95” w którym występował do niedawna obecny prezydent Ukrainy. Małżonkowie uczęszczali do tej samej szkoły średniej, ale poznali się dopiero na studiach. Ołena i Wołodymyr Zełenscy ślub wzięli w 2003 roku, doczekali się dwójki dzieci.