Sondaż IBRiS, przeprowadzony dla "Rzeczpospolitej" po rekonstrukcji rządu, miał na celu zbadanie wpływu zmian personalnych na ocenę rządu Donalda Tuska. Respondenci odpowiadali na pytanie, czy rekonstrukcja wpłynęła na ich postrzeganie obecnej Rady Ministrów.
Wyniki wskazują, że zdecydowana większość ankietowanych, bo aż 78,2%, stwierdziła, że rekonstrukcja nie wpłynęła na ich ocenę rządu. Jedynie 14,7% respondentów wyraziło odmienne zdanie, wskazując na wpływ rekonstrukcji na ich opinię.
Wśród osób, które stwierdziły, że rekonstrukcja wpłynęła na ich postrzeganie rządu, opinie były podzielone. 37,6% respondentów uznało, że rekonstrukcja polepszyła ich opinię na temat rządu, natomiast 37,2% respondentów stwierdziło, że rekonstrukcja pogorszyła ich opinię. Z pewnością to okropna wiadomość dla Donalda Tuska, który chciał polepszyć wizerunek swojego rządu w oczach wyborców.
Komentarz eksperta
Prof. Antoni Dudek, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, komentując wyniki sondażu, podkreślił, że rekonstrukcja nie przyniosła oczekiwanych efektów w poprawie nastrojów społecznych:
- Taka rekonstrukcja to za mało, żeby zmienić pogarszającą się opinię Polaków na temat rządu. Wybory prezydenckie bardzo wpłynęły na nastroje społeczne. Jedyna zmiana, która mogłaby teraz wpłynąć na nastroje opinii publicznej, to dymisja premiera - stwierdził.
Politolog zauważył również, że zmiany w rządzie nie zrobiły wrażenia na elektoracie Koalicji Obywatelskiej oraz zwolennikach Rafała Trzaskowskiego:
- Herbata od mieszania nie staje się słodsza. Zmian dokonano mniej więcej w tym samym gronie i zostały odebrane jako mało znaczące przemeblowania - ocenił ekspert.
Prof. Dudek dodał, że w przypadku braku poprawy notowań rządu, premiera i KO do listopada, nawet dymisja Donalda Tuska może nie przynieść oczekiwanych rezultatów, a ewentualne powołanie Radosława Sikorskiego na stanowisko szefa rządu może okazać się spóźnione.
W naszej galerii zobaczysz nowych ministrów w rządzie Donalda Tuska:
