Wczoraj prezydent Andrzej Duda (45 l.) opowiedział nam o zerwaniu z potwornym nałogiem. Po papierosy sięgnął 10 kwietnia 2010 roku, czyli w dniu katastrofy smoleńskiej, w której stracił wielu przyjaciół. I trwał w nałogu przez prawie siedem lat, do 13 stycznia 2017 roku. Tego dnia postanowił nie tylko rzucić palenie. - Mam stałą dietę, uprawiam co drugi dzień nordic walking, przemierzam 10 kilometrów i świetnie się czuję. Kondycja jest dla mnie bardzo ważna - mówił nam Andrzej Duda.
Takie postanowienie zrobiło wrażenie na jego ojcu, Janie Dudzie. Przypomnijmy, że on też uwielbia palić, czego dowodem były nasze niedawne zdjęcia, na których widać, jak profesor popalał z bezdomnym na jednej z warszawskich ulic. Ale to już przeszłość! Ojciec prezydenta zapowiada nam, że będzie musiał pójść w ślady syna i też skończyć z paleniem. - To bardzo zły nawyk. Palenie szkodzi podobnie jak niezdrowe jedzenie. Trzeba skończyć z tym nałogiem. Poza tym niewygodnie jest być palaczem, trzeba wychodzić na zewnątrz, robić zamieszanie. Mam nadzieję, że będę też tak zdeterminowany jak mój syn, jeśli chodzi o papierosy - wyznaje nam Jan Duda. Trzymamy kciuki!
Zobacz: Wielkie zwycięstwo Andrzeja Dudy. Prezydent zaoszczędzi sporo pieniędzy