Ojciec Jacek przed komisją Amber Gold. Czy w klasztorze UKRYWANO złoto?

2017-10-11 16:59

Drugim świadkiem przed komisją Amber Gold był dziś Jacek Krzysztofowicz, były zakonnik dominikanin. Były zakonnik został powołany na świadka w sprawie, bo przyjaźnił się z małżeństwem Katarzyny i Marcina P. Krzysztofowicz mówił komisji o tym, czy ukrywał złoto z Amber Gold.

Przed komisją ds. Amber Gold zeznawał dziś były dominikanin, którego małżonkowie P. znali jako ojca Jacka. Niedawno w czasie zeznania były odpowiedzialny za ochronę Amber Gold, Krzysztof Kuśmierczyk mówił o ojcu Jacku: - Pierwszy raz, jak prosili o podwiezienie do pana Jacka czy do tego klasztoru, to wysadziłem ich za prokuraturą. Oni poszli piechotą. Ojciec Jacek, czyli Jacek Krzysztofowicz odpowiadał na pytania o złoto i to, gdzie zostało ono ukryte. Już na początku przesłuchania były zakonnik wyznał, że nie ukrywano u niego, czyli w zakonie, złotych sztabek ani pieniędzy: - Nie ukrywano u mnie złota, ani pieniędzy - wyznał. Tego jednak nie da się zweryfikować, bo w klasztorze nie prowadzono przesłuchań, o czym powiedział były zakonnik.

 

Świadek zeznał, że było organizowane spotkanie pod tytułem "Cała prawda o Amber Gold". Jacek Krzysztofowicz mówił, że był na weselu Marcina i Katarzyny P., był na nim też przeor klasztoru dominikanów w Gdańsku. Mówił też, że wierzył, iż Katarzyna i Marcin P. są uczciwymi ludźmi. - Prawdopodobnie byłem ostatnim człowiekiem w Polsce,który zwątpił w Marcina P. Wszyscy się od niego odwracali - powiedział komisji Jacek Krzysztofowicz.

Sprawdź: Afera Amber Gold. Ukryli złoto w klasztorze?

Przeczytaj: Amber Gold: rzecznik też pokrzywdzony

Zobacz: Księgowa Marcina P. SZCZERZE: Byłam FIKCYJNĄ księgową. Afera Amber Gold