Jacek Żalek w piątkowy wieczór gościł w programie "Fakty po faktach", gdzie rozmawiał z redaktorką Katarzyną Kolendą–Zaleską. Wymiana poglądów była bardzo burzliwa i osiągnęła wrzenie gdy poseł został zapytany o słowa Joachima Brudzińskiego, który stwierdził, że Polska jest najpiękniejsza bez LGBT. Gdy dziennikarka mówiła, że "to są ludzie homoseksualni, transseksualni..." przerwał jej ze śmiechem i stwierdził: - To nie są ludzie, to ideologia. Czy może się pani ocknąć, ja rozumiem, że jest gorąco... - Są jakieś granice, także w tym programie, także ja bardzo panu podziękuję za tą rozmowę. Jeśli pan mówi, że LGBT to nie są ludzie... - zbulwersowała się redaktorka i... bez słowa zakończyła połączenie z Żalkiem. W jego obronie stanął m.in. prezydent Andrzej Duda.
Zobacz: Andrzej Duda wziął w obronę Jacka Żalka. OSTRO o LGBT: To neobolszewizm!
Polecany artykuł:
Słowa Żalka mocno zbulwersowały Franka Brodę. Już jakiś czas temu odszedł on z młodzieżówki PiS-u, co argumentował faktem, że nie chciał bronić "łamiącego konstytucję" prezydenta Andrzeja Dudy. Ponadto kilka miesięcy temu w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" mówił on, że nie podobają mu się ataki na społeczność LGBT, bo sam jest gejem. – Nie podobają mi się niektóre działania środowisk LGBT, gdyż są one niesmaczne. Nie podobają mi się jednak zwłaszcza "strefy wolne od LGBT", bo jest to kategoryzowanie ludzi. Każde odczłowieczanie, w tym zablokowanie komuś dostępu do przestrzeni publicznej, jest karygodne – oceniał wówczas.
Teraz jednak siostrzeniec Morawieckiego zamieścił znacznie ostrzejszy wpis, do którego sprowokować miały go słowa Żalka. Jak napisał na swoim Facebooku:
#JestemCzłowiekiem
Poseł Prawa i sprawiedliwości Jacek Żalek w "Fakty po Faktach" powiedział że osoby LGBT to nie są ludzie. Panie pośle. Jestem człowiekiem i się tego nie wstydze, ale Pan już powinien. Wstyd. I ci ludzie mają nami rządzić?!