Duda, telefon

i

Autor: Shutterstock, East News Duda, telefon

CAŁA PRAWDA

Odsłaniamy największe wpadki polskich służb specjalnych! Te grzechy specsłużb wywołują ciarki na plecach

2022-12-03 5:20

W jakiej kondycji znajdują się polskie służby? Czy rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z rosyjskimi hakerami, wyciek maili najbliższego otoczenia premiera, brak zabezpieczenia zakupów respiratorów i maseczek podczas pandemii świadczą o ich trwałym rozkładzie? Prześwietliliśmy to!

Grzechy polskich służb specjalnych

W jakiej kondycji znajdują się polskie służby? Czy rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z rosyjskimi hakerami, podszywającymi się pod przywódcę Francji, wyciek maili najbliższego otoczenia premiera, brak zabezpieczenia zakupów respiratorów i maseczek podczas pandemii świadczą o ich trwałym rozkładzie czy to tylko jednorazowe wpadki, nie przekładające się na całościową ocenę?Polskie służby specjalne znajdują się w stanie bliskim rozkładowi, polski wywiad i kontrwywiad są na granicy jakiejś katastrofy, cyberbezpieczeństwo - jeżeli ktoś je w ogóle zapewnia - to prywatne firmy” – wylicza w swojej książce pt. „Szpiedzy z papieru”, która niebawem trafi do księgarń Piotr Niemczyk, ekspert ds. bezpieczeństwa, były wiceszef zarządu wywiadu Urzędu Ochrony Państwa.

Nieprzygotowani na wojnę

I choć autor pisał książkę przed wybuchem wojny na Ukrainie, to – jak sam przyznaje - wydarzenia z ostatnich dni pokazują, że jego diagnoza jest uzasadniona. W dniu, w którym na Przewodów spadły rakiety, do Kancelarii Prezydenta dzwonili najważniejsi światowi przywódcy, wśród nich także Emmanuel Macron, prezydent Francji. Kilka dni później Kancelaria poinformowała, że tamtego dnia pod prezydenta Francji podszyli się rosyjscy pranksterzy. Paweł Szrot, szef gabinetu Andrzeja Dudy tłumaczył, że do wpadki doszło z powodu nieprzestrzegania procedur i wyciągnięto konsekwencje wobec osób, które dopuściły się błędów. To nie był pierwszy raz, gdy prezydent Polski dał się wkręcić rosyjskim prowokatorom. W 2020 roku Andrzej Duda przez 11 minut rozmawiał z podstawioną osobą, myśląc, że rozmawia z szefem ONZ Antonio Gutteresem. Jak bumerang wróciły więc pytania, jak mogło do tego dojść i to w tak newralgicznym momencie. - Polskie służby były kompletnie nieprzygotowane na tę wojnę i to widać na każdym polu. Sam budżet służb na 2022 rok był dużo mniejszy niż na 2021, co jest nie do pomyślenia, bo przecież jesienią, gdy budżet był ustalany było już wiadomo, co się dzieje - komentuje Piotr Niemczyk.

Maile Dworczyka

Inną sprawą, która prowokuje pytania o stan służb, jest historia z wyciekiem maili ludzi z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego. Pierwsze maile ze skrzynki szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka wyciekły w połowie 2021 roku i od tamtej pory regularnie ujawniana jest korespondencja najważniejszych osób w państwie. Ta historia to dowód zarówno na niefrasobliwość polityków, korzystających z prywatnych skrzynek mailowych do służbowej korespondencji, jak i brak czujności służb, które nie wychwyciły związanego z tym zagrożenia i co gorsze do dziś nie potrafią mu zaradzić. Maile ze skrzynki Dworczyka nadal są publikowane. Wyciek maili to niejedyna afera z politykami aktualnie rządzącymi w tle. Jedną z najbardziej spektakularnych historii, w których służby nie zdały egzaminu była afera podsłuchowa. W 2014 roku tygodnik „Wprost” ujawnił, że w warszawskich restauracjach regularnie podsłuchiwano najważniejszych polskich polityków z rządzącej wówczas Platformy Obywatelskiej oraz przedsiębiorców i prezesów banków. Sprawa wywołała polityczne trzęsienie ziemi. Zarzuty usłyszeli kelnerzy oraz przedsiębiorca Marek Falenta, który miał stać za całą aferą i który na 2,5 roku trafił za kratki.

Respiratory i handlarz bronią

Służby nie sprawdziły się także w czasie pandemii koronawirusa, kiedy polskie państwo w ekspresowym tempie starało się kupić dodatkowe respiratory czy zapas maseczek ochronnych. Ani CBA ani wywiad nie ostrzegły odpowiednio wcześnie resortu zdrowia, gdy ten podpisywał umowę na dostawę 1200 respiratorów za 200 mln zł z człowiekiem, który nie dość, że handlował wcześniej bronią, to był już na celowniku służb za niezrealizowany wcześniej kontrakt. Zamiast ponad tysiąca respiratorów do Polski trafiło zaledwie 200. Opozycja wytykała, że odpowiedzialność za nieudany zakup ponosi Agencja Wywiadu i urzędnicy z resortu zdrowia. Potwierdził to raport NIK. Jednak prokuratura umorzyła postępowanie zarówno w sprawie zakupu respiratorów, jak i maseczek. „Służby specjalne powinny umieć ocenić ryzyko z odpowiednim wyprzedzeniem i przekazać rządowi rekomendacje najbezpieczniejszego działania. Jeżeli tego nie robią świadczy to o głębokim kryzysie w ich funkcjonowaniu” – pisze Piotr Niemczyk w książce „Szpiedzy z papieru”. Te słowa pasują do każdej z opisanych wyżej historii. 

Sonda
Jak oceniasz działanie służb specjalnych w Polsce?

Maciej Sankowski, ekspert ds. służb specjalnych, portal osłuzbach.pl

- To, co jest największą bolączką naszych służb i co najmocniej różni nasze służby od służb zagranicznych, to brak ciągłości. To dotyczy każdej kolejnej ekipy rządzącej, bez względu na partyjne barwy. Każdy jest przekonany o wielkiej sprawczości i wszechwładzy służb, więc kiedy obejmuje władzę czyści je do cna i obsadza potem własnymi, często niedoświadczonymi ludźmi. A wyszkolenie, przygotowanie oficera do działalności operacyjnej to jakieś pięć, nawet siedem lat. Kolejna sprawa to brak pomysłu, programu na wzór np. brytyjskiego, który zagospodarowywałby funkcjonariuszy, którzy odchodzą ze służby, aby ich ogromna wiedza nie była potem wykorzystana w niekontrolowany sposób. Brak ciągłości i możliwość utraty pracy przy każdorazowej zmianie władzy politycznej prowadzi do negatywnej selekcji do zawodu, co też wpływa na jakość służb i na to, że coraz gorsze są ich relacje z zagranicznymi partnerami, bo brakuje zaufania i brakuje nieformalnych kanałów kontaktu, które buduje się latami. 

Nasi Partnerzy polecają