"Super Express": - W ostatnim czasie jesteśmy świadkami bezpardonowego ataku na Polskę i kryzysu dyplomatycznego. Dbać o wizerunek naszego kraju miała Polska Fundacja Narodowa, organizacja powołana specjalnie do tego celu. Czy spełnia swoje zadanie?
Piotr Łuczuk: - Z pewnością oczekiwałbym znacznie więcej. Mówimy o fundacji, której budżet - kilkaset milionów złotych - jest porównywalny z budżetem polskiego wywiadu cywilnego. A więc można się było spodziewać, że w sytuacji pomówień i oszczerstw, bezpodstawnych oskarżeń o systemowy udział Polski w Holokauście, właśnie PFN będzie zdecydowanie reagować.
- I reaguje! Przecież po filmiku niszowej w sumie organizacji żydowskiej mówiącym o polskim Holokauście fundacja wypuściła film przypominający wizytę Donalda Trumpa w Polsce, piękne słowa o naszym kraju...
- Owszem, ale nie był to autorski film fundacji, ale kompilacja materiałów wyemitowanych przez stacje telewizyjne! Naprawdę przy takim budżecie oczekiwałbym czegoś znacznie lepszego. Oczywiście, można i należy przypominać historyczną wizytę prezydenta USA w Polsce, ale tu można było zrobić znacznie więcej.
- A konkretnie?
- Przy tak rozbudowanym budżecie można nawet wynająć dużą zagraniczną lub polską wytwórnię, wyprodukować film lub spoty klasy hollywoodzkiej. Ale nawet nie idąc tak daleko - mamy w Polsce doskonałych artystów, których animacje są doceniane na całym świecie. Ich prace są nagradzane w prestiżowych konkursach. Naprawdę można było skorzystać z ich umiejętności do tworzenia na przykład animacji promujących nasz kraj. A także takich dających odpór nieprawdziwym i kłamliwym wrzutkom na temat Polski. Tego zdecydowanie zabrakło. W ogóle potrzebna jest dopracowana strategia prowadzenia polityki wizerunkowej Polski. Tego nie ma. I - mówię to z przykrością - fundacja powołana do tego celu niestety, przynajmniej na razie, nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań.
ZOBACZ TAKŻE: Nowa ustawa o IPN. Poruszająca wypowiedź więźnia niemieckich obozów nt. "polskich obozów śmierci"