Sąd, wyrok, wymiar sprawiedliwości, rozprawa

i

Autor: Wojciech Jargiło Sąd

Oburzyło go uniewinnienie Kiszczaka, rzucił tortem w sędzię. "Pójdzie siedzieć" na 10 miesięcy!

2016-04-21 15:03

Warszawski Sąd Okręgowy ogłosił, że podwyższa karę za Zygmunta M., który w 2013 roku rzucił tortem w sędzię zajmującą się sprawą Czesława Kiszczaka. Mężczyzna w więzieniu spędzi nie dwa, a 10 miesięcy. W środę sąd ogłosił prawomocny wyrok w tej sprawie uznając zasadność apelacji prokuratury.

Przypomnijmy: wspomniany rzut tortem miał miejsce na posiedzeniu sądu w czerwcu 2013 roku. Wówczas przesłuchiwano dwoje psychiatrów, którzy uznali, że zdrowie oskarżonego Kiszczaka nie pozwala na sądzenie go za przyczynienie się do śmierci górników w kopalni "Wujek". Gdy sędzia ogłosiła, że przesłuchanie odbędzie się przy drzwiach zamkniętych, podniosły się okrzyki protestu, a ostatecznie sędzia została obrzucona tortem przez Zygmunta M.

Sędzia Agnieszka Komorowicz tak uzasadniała nowy wyrok: - Tylko taka kara jest karą zasłużoną. (...) Oskarżony musi sobie wreszcie uświadomić, że popełnianie przestępstw nie popłaca i takie zachowanie musi spotkać się z adekwatną reakcja prawnokarną. Dodała, że stopień winy oskarżonego jest znaczny, zaś ważny jest też fakt, że Zygmunt M. był do swego zachowania przygotowany, działał z premedytacją, w obecności mediów i jego czyn nie był spontaniczny. Wskazała również, że: - Oskarżony na żadnym etapie postępowania nie wykazał, że zrozumiał naganność tego co zrobił, nie miał żadnej refleksji.

Przewodniczący składu sędziowskiego,  sędzia Piotr Kluz przyznał, że sąd jest w stanie zrozumieć niezadowolenie społeczne wynikające z przeciągających się procesów, ale dodał, że epatowanie przemocą jest jednak niedopuszczalne, naganne i nie służy ochronie prawa. Jak podkreślił: - Nie jest drogą do domagania się ochrony praw takie zachowanie, które jednocześnie te prawa łamie.

Zobacz także: Poważny KONFLIKT u Lisów. To się może różnie skończyć...