Uchodzą za idealną i zgraną parę. Gdy kilka lat temu wzięli ślub, musieli wiedzieć, że związek osób wykonujących ten sam zawód, nie będzie prosty. On czołowy dziennikarz, z bogatym doświadczeniem zawodowym, tworzący jeden z najpopularniejszych programów telewizyjnych. Ona znana od lat, ceniona i lubiana przez widzów dziennikarka. A jednak zdecydowali się być razem. Pracowali w Telewizji Polskiej w tym samym czasie, chociaż Lis rozpoczął prowadzić swój autorski program "Tomasz Lis na żywo" w 2008 roku, a ona dołączyła do zespołu "Panoramy" w 2012. Hanna i Tomasz Lis rozstali się z TVP niemal jednocześnie. Po zmianie władzy i rewolucji w mediach publicznych, a co za tym idzie zmian w TVP, Hanna Lis pożegnała się z widzami programu informacyjnego TVP 2 13 stycznia, a jej mąż Tomasz Lis z widzami swojego publicystycznego programu 25 stycznia 2016 roku. Niedługo po odejściu pary z telewizji publicznej okazało się, że Hanna Lis trafiła do portalu tworzonego przez Lisa. W serwisie naTemat.pl zaczęła prowadzić lifestylowy stronę portalu Bliss. Lis bardzo podobała się nowa praca, traktowała ją jako wyzwanie i miłą odskocznią od dotychczasowych zajęć - wcześniej zajmowała się polityką i wydarzeniami, a teraz zaczęła tworzyć serwis o stylu życia. Niestety, jej kariera w portalu męża nie trwała długo. Bardzo szybko okazało się, że ich zawodowe drogi się rozeszły. - W pracach koncepcyjnych nad kształtem serwisu Bliss oraz przy przygotowaniach strategii redakcyjnej uczestniczyła Hanna Lis, która ostatecznie postanowiła realizować alternatywne plany zawodowe - zakomunikował Tomasz Machała z grupy naTemat. Sama zainteresowana nie skomentowała odejścia z portalu, który tworzy jej mąż, nie wyjaśniła konkretnie swojej decyzji.
Zobacz: Hanna Lis po tygodniu rzuciła pracę u męża
Jednak nie trudno zauważyć, że Hanna Lis i Tomasz Lis już od pewnego czasu nie zgadzali się ze sobą, jeśli chodzi o poglądy. Mieli inne zdanie w kwestii uchodźców. Hanna Lis na Twitterze wyraziła swoje wątpliwości, co do przyjmowania uchodźców do Europy, podała dane, które obrazowały, że przyjmowanie ich do naszego kontynentu, to wielkie wyzwanie dla służb. Pisała też: - 72 procent uchodźców to mężczyźni. Sami uciekają, a dzieci i kobiety zostawiają na wojnie? Nie rozumiem. Tomasz Lis zaznaczał zaś, że jeśli polski rząd nie chce przyjmować uchodźców, to jest to hańba: - Pokazuje w tych dniach sobie i światu brzydką twarz. Widoczny jest na niej grymas nienawiści i nietolerancji - komentował postawę Polski wobec uchodźców. Chwalił też papieża za nawoływanie do przyjmowania przybyszów.
Dane UN nie przekreślają skali rzeczywistej tragedii, ale pokazują jak gigantyczną robotę mają do wykonania służbyUE pic.twitter.com/K4XizDHu9i
— Hanna Lis (@hannalisowa) 12 września 2015
Inaczej Lisowie patrzyli też na wystawienie na aukcję WOŚP nart przez prezydetna Andrzeja Dudę. Hannie Lis ten pomysł bardzo się podobał, pochwaliła ona prezydenta: - Prezydent Andrzej Duda przekazał swoje narty na WOŚP. Dobry przykład, brawo. Zaś Tomasz Lis kpił z głowy państwa: - Heroiczny akt potwierdzający niezależność prez. Dudy. Przekazał na WOŚP narty. Naród jest pod wrażeniem. Jak widać małżonkowie nie potrafią dogadać się w sprawach poglądów. Miejmy nadzieję, że w końcu się dogadają.
Prezydent Andrzej Duda przekazał swoje narty na WOŚP. Dobry przykład , brawo @AndrzejDuda !
— Hanna Lis (@hannalisowa) 6 stycznia 2016
Heroiczny akt potwierdzający niezależność prez. Dudy. Przekazał na WOŚP narty.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 6 stycznia 2016
Naród jest pod wrażeniem.