Obrończyni życia dostała posadkę

i

Autor: Piotr Grzybowski

Obrończyni życia Godek dostała posadkę

2018-03-28 5:00

Co łączy walkę z aborcją i produkcję części do silników Diesla? Takie pytanie zadają internauci po tym, jak ujawniono, że znana obrończyni życia poczętego Kaja Godek od początku "dobrej zmiany" jest członkiem rady nadzorczej państwowej spółki Warszawskie Zakłady Mechaniczne.

Firma zajmuje się właśnie produkcją podzespołów do silników, dlatego zatrudnienie jej w radzie dziwi. Jak wynika z doniesień medialnych, Godek studiowała anglistykę, a od kilku lat jest zaangażowana w walkę o zaostrzenie prawa aborcyjnego. Jest też inicjatorką opracowywanego obecnie przez Sejm projektu "Zatrzymaj aborcję". Nie przeszkadzało to jednak, by w grudniu 2015 r., czyli krótko po dojściu do władzy PiS, została powołana do tej rady. O powody i zasady jej wyboru zapytaliśmy w WZM, jednak do momentu zamknięcia tego wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Sama zainteresowana również nie odpowiedziała na nasze pytania. "Jest dokładnie przeciwnie. Prowadząc Życie i Rodzina (stowarzyszenie, któremu szefuje Godek - red.), a szczególnie inicjatywę "Zatrzymaj aborcję", ryzykuję utratę pracy - napisała na Twitterze, odpowiadając na zarzuty, że posada to nagroda od władzy. "Wolę stracić tę pracę, byle projekt >>Zatrzymaj aborcję<< został uchwalony, niż ją utrzymać i tolerować zabijanie dzieci" - dodała później. W jednym z wywiadów stwierdziła też, że nie musi być inżynierem, by pracować w radzie nadzorczej, a ze swoich zarobków nie zamierza się tłumaczyć.

ZOBACZ TAKŻE: Kaja Godek komentuje: Współczesnymi Żydami są dzieci z zespołem Downa