Skrzynka z obornikiem przed biurem Brejzy
Europosła KO Brejzy nie było w niedzielę w biurze. Rolnicy nie zostali wpuszczeni do budynku. Skrzynkę z obornikiem zostawili przed siedzibą biura. Skrzynka z obornikiem - jak mówili protestujący - jest pierwszym ostrzeżeniem. Dodali, że w razie braku reakcji europosła z Inowrocławia na ich postulaty wrócą w to miejsce z większą ilością obornika - z jego tonami. Jeden z protestujących w niedzielę w Inowrocławiu rolników powiedział, że w ten sposób rolnicy muszą dać znać o swoim istnieniu, aby wysłuchali ich tacy politycy jak europoseł Brejza.
- "Po pierwsze, Zielony Ład do kosza. Po drugie, unormowanie i zakaz importu żywności z Ukrainy. Po trzecie, żadnych zakazów hodowli zwierzęcej w Polsce. Do tego opróżnienie magazynów, aby było gdzie sypać zboże po kolejnych żniwach" - mówił Marcin Wroński ze Związku Zawodowego Rolnictwa Samoobrona.
Mniej blokad dróg, więcej wizyt w biurach poselskich
Protesty rolników przybiorą też nieco inną formę. Będzie mniej blokad dróg, a więcej "odwiedzin" w biurach posłów i europosłów każdej partii. - "Po 4 kwietnia te akcje będą przeprowadzane pod biurami poselskimi bez względów na ich przynależność polityczną. Chcemy w ten sposób mówić o problemach rolników i wywierać presję" - podkreślił Wroński.
Rolnicy protestują od wielu tygodni przede wszystkim na drogach - przeciwko warunkom handlu towarami rolnymi z Ukrainy i zapisom Zielonego Ładu. W ostatnim tygodniu zablokowali m.in. w kilku miejscach autostradę A4 - na Podkarpaciu, Opolszczyźnie i w na Dolnym Śląsku. Blokowane były też zjazdy i wjazdy na autostradę A1 w woj. kujawsko-pomorskim
Polecany artykuł: