Daniel Obajtek: Chciałem pójść do Orlenu
Daniel Obajtek to przykład jednej z najbardziej spektakularnych karier za rządów PiS. Jeszcze w 2015 roku był wójtem w gminie Pcim , a trzy lata później stał na czele najpotężniejszej firmy w Polsce. - Od pewnego momentu chciałem tam pójść. Widziałem wielki potencjał w rozwoju Orlenu. Uważałem, że to jest to miejsce, z którego można wywierać ogromny wpływ i rozwijać cały sektor, a w gruncie rzeczy pchać cały kraj do przodu – czytamy w książce. Obajtek pisze też m.in., o najważniejszych politykach PiS i procesie decyzyjnym na szczytach władzy. - Kaczyński zawsze zbiera informacje z wielu źródeł, analizuje, ma ogromną wiedzę. Inną taką osobą, która mocno się wyróżniała, był Mateusz Morawiecki, który do polityki wszedł jako specjalista od gospodarki, praktyk z sukcesami, a nie odwrotnie. Byli dla mnie najważniejszymi partnerami do rozmowy – zdradza dzisiejszy eurodeputowany.
Obajtek odmówił loży VIP na wyścigu Formuły 1
Interesujący jest też wątek arabskich podróży Obajtka. - Mieszkałem w bardzo komfortowych warunkach, ale też bez jakiegoś ostentacyjnego przepychu. Nie korzystałem zresztą z 70 procent tego, co oni zawsze chcieli dla nas przygotować. Ja uważałem, że trzeba skromnie, koniec, kropka. Szczególnie, że ich gościnność była ogromna – podkreśla.
Obajtek zrezygnował z oglądania w luksusowych warunkach wyścigu Formuły 1. Obawiał się, że będzie to źle odebrane w kraju. - No proszę sobie wyobrazić: Obajtek w loży Saudi Aramco! Z Pcimia do arabskiej loży! - tłumaczy się były prezes Orlenu na łamach nieopublikowanej jeszcze książki.
Wywiad-rzeka z Danielem Obajtkiem ma być w dostępny od połowy lutego. Z byłym prezesem Orlenu rozmawia Wiktor Świetlik.
Niżej zobaczycie zdjęcia Daniela Obajtka, które znajdą się w książce: