Członkowie Komisji Kodyfikacyjnej, która opracowuje propozycje nowych rozwiązań w Kodeksie pracy, uznali, że kwestia 26 dni urlopu dla wszystkich, niezależnie od stażu pracy, jest dobrym pomysłem. Spierają się natomiast w wielu innych sprawach. Chodzi m.in. o pomysł, by pracodawca trzy dni przed planowanym zwolnieniem musiał poinformować o tym pracownika. - Pracodawcy chcieliby znieść zapis obligujący ich do konsultowania zwolnień ze związkami zawodowymi, dlatego zobowiązanie ich do konsultacji z samym pracownikiem wydaje się rozsądne - podkreśla wiceprzewodniczący komisji mec. Liwiusz Laska. Kolejną kwestią jest rozliczanie nadgodzin i przerw w pracy, np. na papierosa. - Są propozycje, by takie przerwy pracownicy musieli odpracowywać - potwierdza mec. Laska. Inne propozycje komisji to m.in. zakaz działalności zarobkowej podczas urlopu czy pomysł, by niewykorzystane dni na wypoczynek przepadały! - Chodzi tylko o dni niewykorzystane z winy pracodawcy. Po roku byłyby one anulowane, ale pracodawca musiałby za nie zapłacić podwójną stawkę ekwiwalentu urlopowego - podkreśla wiceprzewodniczący Laska.
Ostateczne głosowanie komisji zaplanowano na 14 marca. Później lista propozycji zmian w kodeksie trafi do resortu rodziny i pracy. - Dopiero wtedy może rozpocząć się ich analiza u nas w resorcie - mówiła niedawno w radiowej Jedynce minister Elżbieta Rafalska (63 l.)
Zobacz także: PiS chce wydłużyć tygodniowy czas pracy do 48 godzin. Zobacz komu