Jacek Siewiera

i

Autor: Paweł Dąbrowski/ Super Express

zagłosowalibyście?

Nowy kandydat w wyborach prezydenckich? Jacek Siewiera zabiera głos, ważna deklaracja

2024-09-04 9:10

Wciąż jedynym oficjalnym kandydatem do startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich pozostaje Sławomir Mentzen (jako reprezentant Konfederacji). W przestrzeni medialnej krążą nazwiska innych potencjalnych następców Andrzeja Dudy. Jednym z nich jest obecny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. We wtorkowy wieczór w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim odniósł się on do tych doniesień. Z ust Siewiery padła ważna deklaracja!

We wtorek w programie Krzysztofa Stanowskiego gościł szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W pewnym momencie Jacek Siewiera został zapytany o kandydowanie na urząd prezydenta w wyborach w 2025 r. W tym kontekście przytoczono niedawną wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który określił, że kandydat na prezydenta tego ugrupowania musi być "młody, wysoki, okazały, przystojny", znający języki i obyty międzynarodowo. - Mam wrażenie, że od początku lipca głównym tematem, jeśli nie jest odebranie finansowania głównej partii opozycyjnej i działanie, które ją paraliżuje w pewien sposób, to jest temat, czy po jednej stronie będzie decydował błysk na zębie, a po prawej nadmiar brylantyny i okazałości. Jeśli 12 miesięcy, które mam przed sobą, mam stracić na taką dyskusję, to nie wiem czy ma to sens - ironicznie odpowiedział Siewiera.

Sprawdź: Były minister rolnictwa w rządzie PiS Jan Krzysztof Ardanowski dla „SE”: W PiS będą się buntować, bo nie chcą płacić na partię

Gdy prowadzący rozmowę zapytał, czy Siewiera "jest okazały", ten odparł, że "szczerze wątpi" i dodał, że jego zdaniem "nie spełnia wielu kryteriów". Czy jest zatem realne, by  kandydował na prezydenta, skoro pojawia się w dyskusjach na ten temat?  - To nie ja jestem obecny, tu nie chodzi o jakiegoś Siewierę. Obecny w dyskusji jest człowiek, który będzie miał zdolność zagwarantowania odpowiedzialności za społeczeństwo, za ludzi wobec których się zobowiązuje do pełnienia służby - ocenił. Według szefa BBN, jeżeli z badań wynika, że potrzebny jest kandydat, który jest młody, wykształcony, "jest w stanie mówić w sposób względnie kompetentny o bezpieczeństwie", to "nie wychodzi Siewiera, a pewien profil kandydata".

Zobacz: Jest reakcja Tuska na publikację „Super Expressu”: Minister Siekierski chyba był trochę markotny

Siewiera stwierdził również, że w momencie, w którym BBN przedstawiło rekomendację do strategii bezpieczeństwa narodowego ministrowi obrony narodowej Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, jest procedowana ustawa reformująca kształt sił zbrojnych i podejmowany jest "wysiłek mobilizacji i katalizowania przemysłu obronnego", to "wystawianie gościa, który odpowiada za to, żeby to po prostu dowieźć, na dyskusję o tym, czy będzie kandydował, sprawia, że mogą się pojawiać głosy krytyki, forma oporu, niechęci, które nie służą tej sprawie". Następnie zadeklarował:

- Kiedyś w wywiadzie powiedziałem, że jeśli moja deklaracja o niekandydowaniu miałaby służyć temu, że przejdzie reforma systemu kierowania i dowodzenia obroną państwa, to ja taką deklarację złożę bez wahania. I to podtrzymuję

Na koniec szef BBN dodał, że "ma kłopot z obozami politycznymi". - To chyba widać od początku. Za czasów rządu PiS pierwszą decyzją było zwołanie posiedzenia wszystkich byłych szefów BBN. Teraz również w wielu wypadkach widzę niekompatybilność z linią polityczną - podkreślił.

Sonda
Czy cieszysz się, że Sławomir Mentzen wystartuje w wyborach prezydenckich 2025 r.?
T. BOCHEŃSKI: BĘDĘ TO ROZWAŻAŁ, JEŻELI ZAPYTAJĄ MNIE O WYBORY PREZYDENCKIE