"Jeśli nie możesz dotrzeć w sobotę lub chcesz jeszcze mocniej zaangażować się w powodzenie Marszu Wolności, wesprzyj Nowoczesną już teraz" – czytamy w ulotce rozsyłanej przez Nowoczesną. - Chodzi o to, że jeśli ktoś nie może przyjechać i zaangażować się osobiście, to może pomóc, wpłacając pieniądze na organizację. Większość organizuje PO, my się tylko dokładamy – podkreśla Lubnauer. Co na to główny organizator imprezy? - Nie prowadzimy żadnej zbiórki w związku z Marszem Wolności – informuje nas Borys Budka (40 l.) z PO.
Do treści ulotek Nowoczesnej odnosi się inny poseł Platformy. - To legalne, partia może apelować do swoich sympatyków o wpłaty. Taka formuła jest dopuszczalna – zaznacza Robert Kropiwnicki. Zgodnie z ustawą o partiach politycznych żadna partia nie może gromadzić pieniędzy w formie zbiórek publicznych. Pieniądze będzie mógł więc zbierać jedynie KOD.
Jak ustalił "Super Express", politycy PO robią dobrą minę do złej gry. Do wyborów samorządowych idą razem rozpadającą się Nowoczesną, bo sondaże - przy wspólnych listach - dają im 6-7 proc. głosów więcej. Dlatego obóz Grzegorza Schetyny przymyka oko na kolejne wpadki i posłów, którzy odchodzą od Lubnauer. - Taka zbiórka pieniędzy to dla nas bardzo duża niezręczność – mówi nam dyplomatycznie jeden z działaczy Platformy.