Nowoczesna jeszcze istnieje? Poseł zaskoczony

Adam Szłapka został wczoraj nowym przewodniczącym Nowoczesnej. Dotychczasowa szefowa partii, Katarzyna Lubnauer zrezygnowała z kierowania ugrupowaniem. - Jako jedna z liderek Koalicji Obywatelskiej biorę na siebie odpowiedzialność za porażkę w wyborach do Sejmu - uzasadniła swoją decyzję na konwencji partii.
Szłapka zapowiedział restart Nowoczesnej. - To jest właśnie ten moment, w którym musimy zebrać całą naszą energię i trzymać się razem w Nowoczesnej - mówił tuż po przejęciu sterów partii.

Ja to w ogóle szczerze mówiąc jestem zaskoczony, że Nowoczesna jeszcze istnieje. Zapomniałem o tym - powiedział Konrad Berkowicz, posel Konfederacji w programie Minęła 20-ta w TVP Info.
- Wreszcie jedna sprawa się wyjaśni. Partia istnieje. Dobrze, bo jest dłużnik, który ma zobowiązania wobec skarbu państwa więc życzę Wam, żebyście istnieli przynajmniej tak długo dopóki tych długów nie spłacicie. Myślę, że dla skarbu państwa to bardzo ważne - mówił z kolei poseł Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości.

O możliwym końcu Nowoczesnej ogólnopolskie media rozpisywały się już kilkakrotnie. Likwidacja partii miała nastąpić z powodów długów jakie za Nowoczesną ciągną się w wyniku błędów byłego księgowego tej partii. Ugrupowanie było zadłużone na około dwa miliony złotych. Z tego powodu wielu posłów partii jeszcze w zeszłej kadencji Sejmu zmieniło barwy polityczne. Jak zapewniają przedstawiciele Nowoczesnej, partia nie tylko istnieje, ale cały czas spłaca swoje zobowiązania. Do uregulowania zostało jeszcze około 700 tysięcy złotych.